Amerykański system antyrakietowy zainstalowany w bazie w rumuńskim Deveselu jest już w pełni operacyjny. W ceremonii otwarcia uczestniczyli Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg, rumuński premier Dacian Cioloș i zastępca sekretarza obrony USA Robert Work.

Kosztujące 800 mln USD elementy zainstalowanego w Rumunii systemu są pierwszą częścią powstającej na potrzeby NATO amerykańskiej „tarczy antyrakietowej” (będącej lądową wersją systemu instalowanego na amerykańskich okrętach wojennych od 2004 r.). Baza w polskim Redzikowie, w której rozpoczyna się główny etap prac, ma być w pełni operacyjna do końca 2018 r.

Wprawdzie system antyrakietowy „nie jest skierowany bezpośrednio przeciwko żadnemu państwu” (prezydent Rumunii Klaus Iohannis), zaś „baza w Rumunii, ani baza w Polsce nie są skierowane przeciwko Rosji” (Sekretarz Generalny NATO), a ewentualne zagrożenie widziane jest gdzie indziej – „tak długo jak Iran będzie kontynuował rozwój i rozmieszczanie rakiet balistycznych, USA będą współpracować z sojusznikami na rzecz obrony NATO” (zastępca sekretarza obrony USA), największe zaniepokojenie tarcza antyrakietowa budzi w Rosji. Pomimo ciągłych zapewnień o defensywnym charakterze przedsięwzięcia, Rosja uważa system antyrakietowy za zagrożenie dla siebie i strategicznej równowagi w regionie. W zawiązku z tym, jak stwierdził rzecznik prasowy prezydenta Władimira Putina Dimitrij Pieskow: „podejmowane są działania na rzecz zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa Rosji.”

Źródło: balkaninsight.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium