Tysiące ludzi protestowało w sobotę w centrum Belgradu przeciwko przemocy. Przyczyną manifestacji stał napad na opozycyjnego polityka Borko Stefanovića, do którego doszło  w zeszłym miesiącu. Stefanović  i dwóch innych działaczy opozycyjnych  zostali brutalnie pobici w mieście Kruševac. Stefanović doznał urazu głowy. Później wystawił na widok publiczny  swoją koszulę z plamami krwi, dlatego sobotnie demonstracje odbyły się pod hasłem „Stop zakrwawionym koszulom!”. Marsz protestacyjny  zaczął się przed gmachem Parlamentu i przeszedł pod budynek  telewizji państwowej. „Zebraliśmy się, żeby walczyć przeciwko przemocy, do której dochodzi  w parlamencie przeciwko posłom opozycji, przeciwko przemocy obecnej w społeczeństwie i przeciwko przemocy wobec lidera partii Lewica Serbii („Levica Srbije”) Borko Stefanovića”, powiedziała prawniczka Ana Stefanović . Tłum niósł  plakaty z hasłami „Lepszy gwizdek niż broń”, „Za praworządność i sprawiedliwość”, „Krwawa banda”, „Dlaczego milczysz, Europo”, „Dopuście  liderów opozycji do mediów”. Mimo, że w proteście uczestniczyło kilka tysięcy osób, serbska prasa niemal przemilczała akcję  . Ana Stefanović tłumaczy to powiązaniami  większości gazet z partią władzy. Jej  zdaniem,  w tej sytuacji serbska opozycja musi  rozmawiać z obywatelami bezpośrednio.

Źródło: n1info.com

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium