Słowacki rząd zdecydował, że testy będą dobrowolne, rzeczywistość wygląda jednak nieco inaczej: „Ci, którzy nie będą mieli negatywnego wyniku testu, zostaną poddani dziesięciodniowej kwarantannie” – zapowiedział premier Igor Matovič na konferencji prasowej.

Każdy, kto wykona test, będzie miał obowiązek nosić przy sobie jego wynik. „ Na tego, kto  nie pokaże tego wyniku  podczas kontroli ulicznej, może zostać nałożona grzywna” – wyjasnił I.Matovič. „Test nie obowiązuje osób pracujących zdalnie i nie wychodzących z domu emerytów” – dodał premier. Dzieci poniżej dziesiątego roku życia również nie muszą być badane.

Minister zdrowia Marek Krajčí wezwał pracowników służby zdrowia i studentów medycyny do pomocy w ogólnokrajowym badaniu. Do kompleksowego przebadania całej populacji potrzebnych będzie 20 000 specjalistów. „Sam będę członkiem zespołu testowego” – powiedział minister.

Rząd słowacki zorganizowanie kompleksowych testów zlecił armii, która we współpracy z samorządami utworzy 5000 punktów poboru próbek na terenie całego kraju. Większość testów zostanie wykonana  w dniach  30 października do 1 listopada i od 6 do 8 listopada. W przypadku pozytywnego wyniku zarażona osoba będzie musiała odbyć dziesięciodniową  kwarantannę.

Kwarantanną  objęte zostaną także te osoby, które nie poddadzą się testowi. Takie rozwiązanie krytykują ekonomiści, którzy obawiają się, że firmy mogą w ten sposób stracić na pewien czas  wielu  pracowników.

W tym tygodniu, od 23 do 25 października, odbędą się testy pilotażowe w okręgach Tvrdošín, Námestovo i Dolný Kubín na Orawie oraz w powiecie bardejowskim, gdzie sytuacja epidemiologiczna jest najgorsza.

44,4 proc. Słowaków zadeklarowało, iż weźmie udział w ogólnokrajowych  testach. Kolejne 28,3 procent odpowiedziało twierdząco, dodając „chyba”, wynika z  ankiety przeprowadzonej przez agencję AKO dla gazety Hospodárske Noviny. Premier Matovič powiedział, że byłoby idealnie, gdyby 80 do 90 procent Słowaków wykonało testy.

Źródło: Novinky

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium