Prezydent Miloš Zeman zadbał o to, by Czechy stały się obiektem kpin – napisała w poniedziałek słowacka gazeta Pravda komentując na wypowiedzi głowy państwa czeskiego dotyczące wybuchów w składzie amunicji w Vrběticach w 2014 roku.

„Zeman zakwestionował udział Rosjan w eksplozji” – napisała Pravda na pierwszej stronie. W komentarzu dodano, że ​​Zeman pośrednio dał do zrozumienia, iż rząd zbyt pochopnie wydalił dużą liczbę rosyjskich dyplomatów z Pragi.

„Kontrwywiad twierdzi, że ma niepodważalne dowody, ale prezydent w to nie wierzy. Mówi o podejrzeniach, a nie o pewności. A jak to możliwe, że  nagle pojawiają się dwa różne oświadczenia? Pierwsze pochodzące od tajnych służb, a drugie od Zemana. Nie ufa on czeskim śledczym, więc postanowił bawić się w  prywatnego detektywa? ” zapytuje gazeta.

W swoim niedzielnym (25.04) telewizyjnym wystąpieniu Zeman powiedział, że nie ma dowodów na to, iż na terenie magazynów przebywali rosyjscy agenci. Tymczasem właśnie z powodu podejrzenia o udział agentów wywiadu wojskowego GRU we wspomnianych wybuchach czeski rząd  wydalił 18 pracowników rosyjskiej ambasady, co doprowadziło do dyplomatycznego sporu między Pragą a Moskwą.

Najpoczytniejsza słowacka gazeta Nový čas napisała, że M.​​Zeman nie poparł decyzji rządu premiera Andreja Babiša o wydaleniu rosyjskich dyplomatów. Gazeta opublikowała również oświadczenie czeskich polityków opozycyjnych, oskarżających czeskiego prezydenta o to, że swoją wypowiedzią otworzył drzwi rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej.

Z kolei pismo Sme doniosło, że podczas, gdy czeski rząd jasne powiedział, że to rosyjski wywiad wojskowy GRU stał za eksplozjami w Vrběticach, prezydent Zeman nie dostrzegał żadnych dowodów na rosyjskie działania.

Dziennik Plus Jeden deň dodał , że Zeman ma dwie wersje przyczyn wybuchu. Pierwsza, że amunicja eksplodowała w wyniku nieprofesjonalnych działań obsługi,  druga, że była to akcja zagranicznego wywiadu.

Źródło: Novinky

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium