Sto lat temu urodził się Bohdan Osadczuk

31-07-20 Promocja 0 comment

1 sierpnia 1920 r. w Kołomyi urodził się Bohdan Osadczuk – Ukraiński intelektualista, publicysta i dziennikarz (pisał pod pseudonimem „Berlińczyk”, „Alexander Korab”), sowietolog, badacz historii Europy Środkowo-Wschodniej, Kawaler Orderów Orła Białego i Jarosława Mądrego, nazywany „człowiekiem pogranicza”, „atamanem polsko-ukraińskiego porozumienia”.

W dniu pamięci o tej wybitnej dla pojednania polsko-ukraińskiego postaci dyrektor Jan Malicki w imieniu Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego złożył kwiaty i zapalił znicz na grobie Bohdana Osadczuka na cmentarzu w Zakliczynie koło Myślenic.

Specjalnością Bohdana Osadczuka było wyjątkowe zainteresowanie Polską. Stanowiło ono o jego wyjątkowości pośród powojennej ukraińskiej emigracji, wśród której dość powszechnie sądzono, że rozmowy z Polakami nie mają celu. Wyjąwszy ten polski kontekst, biografię Osadczuka traktować można jako ilustrację losów sporej części ukraińskiej inteligencji w XX wieku. Losów, w których obecne było przedwojenne zaangażowanie nacjonalistyczne bądź komunistyczne, wojenne próby budowania instytucji ukraińskich na terenie okupowanym przez Niemców, powojenna emigracja i wysiłki na rzecz aktualizacji ukraińskiej sprawy na arenie międzynarodowej.

Bohdan Osadczuk żył 91 lat (ur. 1 sierpnia 1920 w Kołomyi, zm. 19 października 2011 w Czechówce koło Myślenic). Syn nauczyciela Iwana i Franciszki Osadczuków. Dzieciństwo i młodość spędzał na Kielecczyźnie, we wsiach Boszczynek i Przybenice, dokąd jego ojciec został skierowany jako nauczyciel. Uczęszczał do gimnazjum w Pińczowie, skąd został wyrzucony w wyniku szykan na tle narodowościowym. Po wybuchu II wojny światowej przebywał wraz z rodziną w Kazimierzy Wielkiej i Busku-Zdrój. Maturę po kursach przygotowawczych zdał w okupowanym Krakowie w roku 1941.

Od 1941 studiował historię krajów Europy Wschodniej i Bałkanów, prawo międzynarodowe i języki wschodnie na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie, gdzie w 1944 obronił pracę dyplomową na temat prasy na Ukrainie Zakarpackiej. Doktoryzował się w Wolnym Ukraińskim Uniwersytecie, pisząc pracę o sowieckiej polityce narodowościowej od Lenina do Chruszczowa. Był od 1966 docentem, profesorem i wreszcie prorektorem tego uniwersytetu. Od 1966 był profesorem historii najnowszej Europy Wschodniej w Otto-Suhr-Institut na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie. Tam m.in. napisał swą pracę habilitacyjną, poświęconą planom Józefa Piłsudskiego, dotyczących wojny prewencyjnej przeciwko Hitlerowi.

Po wojnie pracował krótko dla Polskiej Misji Wojskowej w Berlinie. Od lat 50. i 60. pracował jako dziennikarz i korespondent kilku pism: „Basler Nationalzeitung” i „Neue Zürcher Zeitung” (Szwajcaria, komentator spraw dot. Europy Wschodniej i komunizmu) oraz współpracował z „Der Tagesspiegel”, „Műnchener Merkur”, „Stuttgarter Nachrichten” i „Kölner Stadtanzeiger”.

W czerwcu 1950 uczestniczył w berlińskim antykomunistycznym Kongresie Wolności Kultury, gdzie poznał Jerzego Giedroycia i Józefa Czapskiego. W wyniku tego spotkania, wespół z Jerzym Prądzyńskim, od czerwca 1952 do stycznia 1953 zaczął wydawać niemieckojęzyczny biuletyn informacyjny: „Stimmen zu Osteuropäischen Fragen” („Głosy na temat kwestii Europy Wschodniej”), finansowany ze środków Instytutu Literackiego w Paryżu. Od tego czasu współpracował z paryską „Kulturą”. W latach 80. był wydawcą pisma niezależnych intelektualistów ukraińskich na emigracji pt. „Widnowa”.

Oceniając postać prof. Bohdana Osadczuka, Bogumiła Berdychowska (wydawca korespondencji Giedroyć – Osadczuk, 1950-2000) pisała: Osadczuk był spośród ukraińskich emigrantów najbardziej konsekwentnym zwolennikiem polsko-ukraińskiego porozumienia… Pomimo niezwykle trudnej biografii prof. Bohdana Osadczuka jego życie wydaje się spełnione. Był wziętym dziennikarzem i cenionym ekspertem w kwestiach bloku komunistycznego. Z jego zdaniem liczyli się politycy w Niemczech, Polsce i Ukrainie. Dożył momentu, kiedy Ukraina pojawiła się na mapie świata – choć miał szereg słusznych pretensji do ukraińskiej klasy politycznej za nieumiejętność myślenia w kategoriach interesu państwa. Jego zasługi zostały należycie docenione przez Polaków i Ukraińców. Czy w jego pokoleniu można było pragnąć więcej?”.