Szef białoruskiego MSZ: nie da się handlować suwerennością
W obecnych, niepewnych warunkach nie ma możliwości, aby jakiekolwiek państwo przeżyło samodzielnie, ale nie można handlować suwerennością – oświadczył w piątek szef białoruskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ǔładzimir Makjej.
Odnosząc się do tematu uczestnictwa Białorusi w projektach integracyjnych i jednoczesnych starań o zachowanie suwerenności, Ǔładzimir Makjej zauważył, że nie widzi w tym żadnej sprzeczności.
„Niedawno spotykaliśmy się z kolegami z krajów europejskich – ministrami spraw zagranicznych Austrii, Węgier i byłem zainteresowany ich opinią w tej sprawie. Myślę, że istnieje jasne zrozumienie, że dzisiaj, w burzliwej epoce, państwo samo nie może samodzielnie przetrwać, zwłaszcza małe i średnie kraje, głownie te, które nie dysponują potężnymi zasobami finansowymi, dużymi złożami minerałów, dlatego istnieje ogólne przekonanie, że należy integrować się z tymi strukturami, które mogłyby przynieść państwu korzyści polityczne i gospodarcze ” – powiedział szef białoruskiej dyplomacji.
Jednak, jak podkreślił Makiej, istnieje wyraźne zrozumienie, że w żadnym wypadku nie należy „sprzedawać” swojej suwerenności. Przede wszystkim powinny liczyć się interesy narodowe.
„Co więcej, obaj europejscy ministrowie twierdzili, że dziś tylko nieliczni mówią o przyjaznych państwach, braterstwie w relacjach międzyrządowych, dzisiaj interesy są na pierwszym miejscu, a jeśli spojrzymy na zachowania niektórych wielkich geopolitycznych graczy, widzimy, że dla nich najważniejsza jest ochrona ich interesów narodowych oraz rozszerzanie wpływów w tym lub w innym regionie” – dodał.
„Białoruś jako średnie państwo europejskie powinna także myśleć o tym, w jaki sposób chronić, bronić swoich interesów, nie tylko zachowujemy, ale także wzmacniamy naszą suwerenność, niezależność i integralność terytorialną” – podkreślił minister spraw zagranicznych.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium