18 listopada w drugiej połowie dnia doszło do pacyfikacji trwającej od 14 listopada antyrządowej demonstracji. Dzień wcześniej aktywiści zablokowali wszystkie wejścia do parlamentu, rozstawili namioty i barykady, a liderzy opozycji założyli kłódki na bramach wejściowych do budynku. W poniedziałek protestujący odmówili wpuszczenia do parlamentu deputowanych Gruzińskiego Marzenia.

Po południu gruzińskie MSW wezwało do przerwania blokady, jednak apel został zignorowany. O godzinie 17:00 oddziały specjalne policji rozpoczęły pacyfikację demonstracji. Do rozgonienia tłumu użyto armatek wodnych i gazu. Policja odblokowała wejścia do parlamentu, a służby porządkowe uprzątnęły barykady i usunęły namioty. Jednocześnie jednostki policji zmusiły demonstrantów do zejścia z ulicy na plac przed budynkiem parlamentu oraz na chodniki, na skutek czego aleja Rustawelego po raz pierwszy od kilku dni stała się przejezdna.

W wyniku akcji zatrzymano 37 osób, w tym lidera partii Girczi – Zuraba Dżaparidzego oraz założyciela opozycyjnej stacji telewizyjnej Mtavari Archi – Giorgiego Ruruę. Około 10 osób zostało rannych. Mimo pacyfikacji demonstracji, setki osób otoczonych kordonem policji kontynuowało protest pod parlamentem.

Po akcji policji odbyło się posiedzenie parlamentu. Przewodniczący, Arczil Talakwadze, zapowiedział, że przed wyborami w 2020 roku nie będzie żadnych zmian w konstytucji. Talakwadze oskarżył o zamieszki opozycję. Przewodniczący parlamentu zaznaczył, że obywatele Gruzji mają prawo do wolności zgromadzeń i prawo to będzie chronione. Jednocześnie Talakwadze powiedział, że blokada parlamentu jest niedopuszczalna i podkreślił, że opozycja „wprowadziła w błąd swoich zwolenników” manipulując interpretacją prawa do wolności zgromadzeń.

Tymczasem na znak sprzeciwu wobec polityki partii 12 deputowanych opuściło Gruzińskie Marzenie.

Powodem wybuchu protestów stało się odrzucenie przez parlament nowelizacji ordynacji wyborczej zmieniającej system głosowania z mieszanego na proporcjonalny przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Zmianę taką obiecał w wyniku czerwcowych protestów lider rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, oligarcha Bidzyna Iwaniszwili (red.)

Źródło: newsgeorgia.ge, relacja własna
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium