Prezydent Wołodymyr Zełenskij 2 lutego wdrożył decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy o wprowadzeniu sankcji wobec prorosyjskiego deputowanego Rady Najwyższej Tarasa Kozaka oraz należących do niego kanałów informacyjnych telewizji: „112 Ukraina”, „NewsOne” oraz ZIK. Wszystkie te telewizje są kontrolowane przez kuma Władimira Putina, deputowanego Wiktora Medwedczuka. W rezultacie nałożenia sankcji w/w telewizje będą musiały przerwać nadawanie na pięć lat.

Powodem wprowadzenia sankcji wobec Tarasa Kozaka i powiązanych z nim podmiotów prawnych było śledztwo Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, które stwierdziło, że schematy dostaw węgla z terenów okupowanych Donbasu, w które jest zamieszany polityk, są powiązane z finansowaniem terroryzmu.

Wiktor Medwedczuk jest zdania, że „ktoś doradził prezydentowi Zełenskiemu, aby wprowadził sankcje, ale taki krok zrujnuje go politycznie”.

Ukraina ma prawo walczyć z dezinformacją, ale jednocześnie walka ta ma swoje granice. W taki sposób na zablokowanie prorosyjskich kanałów telewizyjnych nad Dnieprem zareagowała Unia Europejska. Natomiast ambasador Ukrainy przy UE Mykoła Toczycki stwierdził, że Bruksela „nieoficjalnie z satysfakcją przyjęła sankcje” nałożone na telewizje Medwedczuka i Kozaka.

Swoje poparcie dla sankcji już wyraziły ambasady Stanów Zjednoczonych, Litwy i Estonii w Kijowie. Rosja z kolei potępiła te działania.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Daniłow 3 lutego oświadczył, że ​​na Ukrainie wciąż funkcjonuje wiele „antyukraińskich kanałów telewizyjnych”. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony zapowiada nałożenie na nie sankcji, ale dopiero po otrzymaniu odpowiednich dokumentów.

Źródło: Ukraińska Prawda

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium