Ukraiński publicysta: Zabójstwa Pawła Szeremeta i Olesia Buzyny są podobne. Obydwaj dziennikarze byli znani w Rosji
W zabójstwo znanego białoruskiego dziennikarza Pawła Szeremeta, który od kilku lat mieszkał i pracował na Ukrainie, może być zamieszana Rosja – sugeruje znany ukraiński publicysta Witalij Portnikow. Paweł Szeremet, dziennikarz niezależnego portalu „Ukraińska Prawda” został zamordowany 20 lipca w centrum Kijowa. W samochodzie, należącym do szefowej portalu (wg nieoficjalnych źródeł – partnerki Szeremeta – red.) Ołeny Prytuły, którym przemieszczał się Szeremet , był umieszczony ładunek wybuchowy.
Dziennikarz telewizyjny, Paweł Szeremet, w latach 90-ch, pracował na Białorusi, gdzie ostro krytykował autorytarne rządy Alaksandra Łukaszenki. W obawie przed prześladowaniem ze strony białoruskich władz uciekł do Rosji, ale po krytyce pod adresem prezydenta Władimira Putina, dziennikarz zdecydował o przeprowadzce do Kijowa. W ciągu ostatnich miesięcy Szeremet pracował nad książką poświęconą rosyjskiemu opozycjoniście Borisowi Niemcowowi, który został zamordowany w Moskwie w 2015 roku.
Zdaniem ukraińskiego publicysty Witalija Portnikowa, zabójstwo Pawła Szeremeta wykazuje wiele podobieństw ze śmiercią innego znanego dziennikarza Ołesia Buzyny, zastrzelonego w Kijowie 16 kwietnia 2015 roku. „To w zasadzie zupełnie inne osoby, różniły ich losy, poglądy polityczny, kręgi znajomych, stosunek do Ukrainy oraz jej przyszłości. Jedyne co ich łączyło, to rozpoznawalność w Rosji” – pisze publicysta. (Ołes Buzyna był częstym gościem reżimowych stacji telewizyjnych w Rosji, zaś Paweł Szeremet był swego czasu popularnym reporterem 1 kanału rosyjskiej telewizji ORT – red.).
Portnikow komentuje także reakcję na zabójstwo Szeremeta rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej. „Ukraina (nie państwo tylko system) staje się zbiorową mogiłą dla dziennikarzy i dziennikarstwa” – napisała Zacharowa na swoim profilu w Facebooku. Zdaniem ukraińskiego publicysty, Zacharowa ma racje, lecz określenie to dotyczy także Rosji, a „grabarze są ci sami” – uważa Portnykow, sugerując, że w te morderstwa jest zamieszana strona rosyjska.
Za kolejny dowód swojej tezy publicysta uznał fakt, że „przez przypadek” na miejscu zabójstwa Pawła Szeremeta błyskawicznie znalazła się ekipa telewizyjna stacji „17 Kanał” (która jest uważana za bastion rosyjskiej propagandy na Ukrainie – red.).
Źródło: News.ru, Inforesist
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium