Węgrzy nie chcą być wciągani do antyrosyjskiej koalicji

02-03-16 Promocja 0 comment

Węgierski premier Wiktor Orbán powiedział agencji prasowej MTI, że jego kraj nie chce być wciągany do antyrosyjskiej koalicji, z powodu sytuacji na Ukrainie. Dodał także iż sankcje nałożone na Rosję nie zostaną pod koniec pierwszego półrocza automatycznie przedłużone.
„Pod koniec pierwszej połowy bieżącego roku należy oczekiwać poważnej dyskusji w ramach UE na temat przestrzegania porozumień mińskich”, powiedział Orban, podkreślając, że przed podjęciem decyzji o ewentualnym przedłużeniu sankcji przeciwko Moskwie, konieczna będzie dokładna analiza sytuacji.
Przypomnijmy, iż ubiegłoroczne porozumienie z Mińska miało zapewnić rozejm na wschodzie Ukrainy, gdzie działają prorosyjscy separatyści wspierani przez Moskwę. Konflikt zbrojny pochłonął od kwietnia 2014 roku 8 tys. ofiar.
Rząd węgierski forsuje „pragmatycznie przyjazne” relacje z Rosją mając na względzie, przede wszystkim kwestie ekonomiczne. Efektem tego stanowiska jest min rosyjski udział w rozbudowie węgierskiej elektrowni jądrowej Paks, oraz fakt, że podczas lutowej wizyty węgierskiego premiera w Moskwie jednym z głównych tematów rozmów było przedłużenie do końca roku 2019, długoterminowego kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu ziemnego.
Prócz tego Wiktor Orbán ponownie ostro skrytykował groźby ograniczenia krajom środkowoeuropejskim środków finansowych z funduszy europejskich, z powodu odmowy przyjęcia kwot imigrantów. Groźby te określił jako „nie do przyjęcia” i stwierdził, że powinny być ignorowane. Dodał też, iż na potępienie zasługuje „kilka osób”, które „uważają, że po jednej stronie są ci, którzy ciężko pracują na swój dobrobyt” a po drugiej „biedni, pechowi” środkowi Europejczycy, którym przeznacza się trochę pieniędzy.
Źródło: Ceskenoviny
Opracowanie BIS – biuletyn Informacyjny studium