Władze Brześcia zakazały protestów w miejscu, które wcześniej określiły jako „miejsce dla protestów”

27-02-20 Promocja 0 comment

W białoruskim Brześciu obwodowy komitet wykonawczy 26 lutego zakazał 15 manifestacji przeciwko fabryce akumulatorów „iPower”. Wniosek złożyli obywatele, którzy planowali demonstrować w dniach od 1 do 15 marca na boisku szkoły sportowej „Prybużża”.

Sęk w tym, że od 2014 roku boisko to zostało przez władze miasta określone jako „stałe miejsce dla manifestacji”. Wówczas rejonowy komitet wykonawczy swoją uchwałą zakazał przeprowadzenia manifestacji czy imprez masowych w pobliżu przystanków komunikacji publicznej, skrzyżowań, przejść dla pieszych, mostów, zabytków architektury, historii, kultury — tj. de facto we centrach miast.

Protesty przeciwko fabryce akumulatorów w Brześciu trwają od początku 2018 roku, czyli od momentu, gdy lokalna społeczność dowiedziała się o budowie zakładu. Zgodnie z zapewnieniami władz, fabryka będzie miała znikomy wpływ na środowisko, jednak mieszkańcy uważają, że zakład negatywnie wpłynie na ekologię i miejscową rzekę. Aktywiści, którzy zebrali ponad 37 tys. podpisów przeciwko fabryce, wielokrotnie byli zatrzymywani przez milicję. W czerwcu 2019 podczas testów zakładu odnotowano zwiększoną emisję zanieczyszczeń, po czym lokalne władze zawiesiły budowę zakładu do czasu usunięcia niedociągnięć.

Lokalny działacz na rzecz praw człowieka Raman Kiślak wskazuje, że władze stosują różne strategie, by nie dopuścić do protestów: wcześniej zablokowano 29 akcji, bo w miejscu ich przeprowadzenia „tworzono pozory remontu”.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium