Słowacy martwią się bardziej niż Czesi. Wynika to z najnowszego projektu badawczego National Pandemic Alarm. „Porównanie obu krajów pokazuje, że Słowacy, podobnie jak Czesi, najbardziej martwią się wzrostem cen, a najmniej brakami żywności. Jednak sam poziom emocji jest na Słowacji wyższy, a obawy są znacznie większe ”, pokazuje badanie.

Oba narody najbardziej boją się podwyżek cen, co znajduje odzwierciedlenie w lęku przed spadkiem dochodów i utratą pracy przez kogoś bliskiego. Ponadto ludzie boją się braku dostępu do opieki zdrowotnej, utraty własnej pracy, a na ostatnim miejscu braku żywności.

Badania zajęły się również stosunkiem Czechów do wyjazdów do domków letniskowych. Tylko jedna trzecia respondentów zdecydowanie zgadza się ze stwierdzeniem, że ludzie mogą jeździć na działkę, jeśli nie wychodzą poza swoją własność

„Chata i chałupa (czeska dacza) mają w naszym kraju długą tradycję, ale teraz stosunek do nich nieco dzieli społeczeństwo. W okolicach Pragi, w Libercu i Karlowych Warach, mieszkańcy odnoszą się do działkowiczów z najmniejszym entuzjazmem.

Najbardziej przerażeni są Słowacy

W ramach projektu porównano dane z pięciu krajów europejskich – Czech, Słowacji, Polski, Węgier i Bułgarii. Zbadano np. przykład, jak bardzo ludzie boją się koronawirusa, a także ich zaufanie do państwa i rządu.

Z pięciu państw najbardziej boją się koronawirusa Słowacji, a następnie Węgrzy i Polacy, Czechy są czwarte, przed Bułgarią.

Czesi wierzą w państwo

Republika Czeska wiedzie prym jeżeli idzie o zaufanie do aparatu państwowego. W Czechach wskaźnik zaufania ostatnio jeszcze się zwiększył. Z kolei Słowacy oceniają państwowe starania i zapewnienia źle.

Spośród pięciu środkowoeuropejskich krajów Czesi są również największymi optymistami co do dalszego rozwoju epidemii koronairusa. Polacy, przeciwnie, spodziewają się najgorszego scenariusza.

Źródło: Novinky

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium