Zbierająca darowizny dla Białorusinów litewska bussines woman czerpała z tego zyski
Szefowa biznesowej organizacji zbierającej pomoc dla białoruskich ofiara reżimu Łukaszenki „Dapamoha” („Pomóc”) wzbogacała się na załatwianiu spraw urzędowych dla uchodźców — poinformowała, powołująca się na własne dziennikarskie śledztwo Litewska Telewizja LRT.
Jak podaje LRT, organizacja „Dapamoha”, na czele której stoi mieszkająca na Litwie białoruska przedsiębiorca Natalia Kalehawa, zbierała wpłaty od Litwinów. Według niej zebrano około 25 tysięcy euro, i z tych środków Białorusini mieli otrzymywać pomoc w osiedlaniu się, opłaceniu jedzenia, odzieży, wiz.
LRT informuje, że zebrała dokumenty i zeznania Białorusinów, że musieli sami płać za mieszkania. Według LRT Kalehawa wynajmowała Białorusinom mieszkania nawet po cenie wyższej niż cena rynkowa, choć twierdziła, że pomaga nieodpłatnie.
Według LRT, w celu otrzymania środków z międzynarodowych funduszy pomocowych, umowy najmu miały być przy pomocy Kalehawy fałszowane. Sfałszowano także podpisy szefów firm. Należąca do niej firma „Natalex” mogła również fałszować zaświadczenia litewskich lekarzy — potwierdził to jeden z medyków.
Sama Kalehava opowiadała LRT różne wersje, a następnie tłumaczyła, że owszem umowy były sfałszowana, ale ona o tym wiedziała.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium