Wg rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa,  niektórzy przedstawiciele ukraińskich władz mogą zastanowić się nad inicjatywą pokojową prezydenta Rosji Władimira Putina. Zdaniem Pieskowa, w niedalekiej przyszłości sytuacja dla Ukraińców pogorszy się i Kijów może pożałować, że nie przystał na ostatnią propozycję.

14 czerwca br. Władimir Putin podczas spotkania w resorcie spraw zagranicznych swego kraju przedstawił warunki zawarcia pokoju z Ukrainą. Wśród nich: pogodzenie się z utratą na rzecz Rosji czterech obwodów (donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego), międzynarodowe uznanie ich nowego statusu terytorialnego (włącznie z Krymem) jako podmiotów Federacji Rosyjskiej, zrzeczenie się zamiaru przystąpienia do NATO, neutralny status tego kraju, zniesienie wszystkich antyrosyjskich sankcji wprowadzonych po 2014 r. Rosyjski prezydent stwierdził, że jest to jedyny sposób na uregulowanie konfliktu, a nie jego „zamrożenie”.

Prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski oświadczył, że propozycja Putina to „ultimatum, któremu nie należy ufać”. 

Konferencja pokojowa w Szwajcarii, która miała miejsce w dniach 15-16 czerwca br., zdaniem rosyjskiego przywódcy to  jedynie „próba skierowania uwagi na błędny tor” oraz sposób na legitymizację obecnych władz w Kijowie. Rosyjska propaganda twierdzi, że po 21 maja br. prezydent Wołodymir Zełenski przestał być legalnym przywódcą Ukrainy. W tym dniu wygasła jego pierwsza kadencja. Wybory prezydenckie z powodu toczącej się wojny odbędą się po jej zakończeniu. 

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium