Od 3 czerwca stolica Gruzji jest sparaliżowana z powodu strajku maszynistów metra, którzy domagają się od władzy podwyżek płac.

W tbiliskim metrze pracuje obecnie 250 maszynistów. Zmiana każdego z nich trwa 6-8 godzin dziennie, a płaca wynosi 6,92 GEL za godzinę (2,8 USD). Maszyniści uważają, że ze względu na warunki pracy i odpowiedzialność jest to bardzo niska kwota i domagają się zwiększenia płac o 45%, czyli do 10 GEL/h (ok. 4 USD).

Strajk zaplanowano na 3 czerwca, ale Sąd Miejski na wniosek firmy transportowej zabronił strajkować maszynistom w godzinach pracy. Związki zawodowe nie zgodziły się z decyzją sądu, jednak wstrzymały się ze strajkiem i rozpoczęły go w nocy po godzinach pracy. Nad ranem maszyniści stwierdzili, że po całonocnych protestach stan ich zdrowia zgodnie z regulaminem Metra nie pozwala na stawienie się w pracy, w związku z czym nie naruszają decyzji sądu.

Początkowo mer Tbilisi, Kacha Kaladze, nazwał protesty szantażem i zapowiedział, że nie zamierza mu ulegać. Kaladze poinformował, że wynagrodzenie maszynistów, które (bez potrącenia podatków) wynosi 1400-1800 GEL miesięcznie (560-730 USD), znacznie przewyższa wynagrodzenie nauczycieli, lekarzy pogotowia ratunkowego, policjantów i strażaków (sami maszyniści twierdzą coś wręcz przeciwnego). Ponadto mer podkreślił, że w budżecie nie ma pieniędzy na spełnienie żądań pracowników metra.

6 czerwca maszynistom udało się osiągnąć porozumienie z władzami miasta – po kilku dniach protestów Kacha Kaladze zgodził się na podwyżkę płac. Chociaż nie wiadomo jeszcze, o ile wynagrodzenia wzrosną, maszyniści twierdzą, że ufają merowi. Negocjacje w sprawie płac będą kontynuowane. Na chwilę obecną władza zaproponowała podwyżki od 1 stycznia 2019 roku. Maszyniści zgodzili się na ten warunek, ale zażądali podpisania odpowiedniej umowy. W międzyczasie zapowiedzieli, że zakończą strajk i powrócą do pracy.

Źródło: newsgeorgia.ge, jam-news.net

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium