Komentarz: czy Łukaszenka szykuje się do wyjścia z izolacji?

29-03-22 Promocja 0 comment

„Rosyjskie Ministerstwo Obrony toruje Kremlowi drogę do wycofania się z programu maksimum” — uważa białoruski niezależny politolog Arciom Szrajbman. — „Wcześniej Putin groził całej ukraińskiej państwowości, jeśli kraj nie skapituluje, w tej chwili Kreml twierdzi, że priorytetem jest Donbas, a reszta celów – no, może kiedyś spróbujemy. Innymi słowy jest to przyznanie, że zabrakło  sił na przejęcie Kijowa i innych dużych miasta, wojsko ugrzęzło, więc obniżamy poprzeczkę zgodnie ze schematem: „ a kto  powiedział, że chcemy tego wszystkiego? Chodziło tylko o Donbas”.

Przeciętnemu rosyjskiemu telewidzowi można to sprzedać jako zwycięstwo: zdemilitaryzowali Ukrainę, niszcząc jej infrastrukturę wojskową, zdenazyfikowali ją, pokonując „Azow” w Mariupolu,  zajmując Donbas „uratowali”  go  przed ludobójstwem. W ramach rozmów można wymusić na  Kijowie to, na co wydaje się być gotowy: neutralność, odrzucenie mitycznego już wejścia do NATO i jakiś formalny status dla języka rosyjskiego.

Trudniej jest z uznaniem Krymu i separatystycznych Ł/DNR. Zełenski na to nie pójdzie, zwłaszcza w nowych granicach „republik”. Oznacza to, że będziemy musieli szukać opcji pośrednich, takich jak deklaracja, że „status regionów jest nieuregulowany, ale konfliktu nie rozwiążemy siłą, porozmawiamy o tym później” lub po prostu wykluczymy  tę kwestię z porządku dziennego, zamrażając konflikt. Większość Rosjan to zaakceptuje, niezadowoleni będą tylko wielkoruscy imperialiści, propagandyści i inni słowianofile (w tym ci, którzy nadal mieszkają na Białorusi), którzy od miesiąca snują marzenia o rozbiorze i reorganizacji Ukrainy.

Taki scenariusz daje  szansę na uniknięcie kataklizmów politycznych w samej Rosji lub  ich znaczne opóźnienie. Na razie za wcześnie, aby oceniać, czy Putin zdecyduje się na tę opcję, ma ona wiele „ale”: światowa izolacja pozostanie, własne ego Putina będzie zranione, a rozwiązanie jest tylko tymczasowe – Ukraina pozostanie wroga i szybko znowu zmilitaryzowana.

Gdyby jednak  ta opcja została wdrożona, zyska Mińsk. Utrzymywanie wojsk rosyjskich w pobliżu Kijowa w nieskończoność nie będzie konieczne. Jeśli uda się uzyskać zgodę na ich wycofanie z Białorusi, da to Łukaszence przynajmniej trochę pola  manewru. Oczywiście droga do pełnej normalizacji z Zachodem jest dla niego zamknięta. Zaufanie zostało zniszczone, nikt nie będzie liczył na trwałość nowego dystansowania się od Moskwy, tym bardziej, że białoruska gospodarka nie przetrwa ochłodzenia relacji z Rosją według modelu z lat 2015–2020. Można jednak wynegocjować pewne złagodzenie zachodnich sankcji nałożonych  za współudział w wojnie.

W tym scenariuszu UE i USA będą zainteresowane zwiększeniem dystansu między Mińskiem a Moskwą, a jeśli Łukaszenka zamieni przypadki uwolnienia więźniów politycznych (redaktorów TUT.by, protestujących kobiet, Andżeliki Borys) w stały trend, to po wycofaniu wojsk rosyjskich z Białorusi zachodnie stolice zastanowią się, jak wzmocnić ten proces. Pamiętam, gdy na długie miesiące przed wojną zapytano mnie, czy Łukaszenka ma szansę wyjść z izolacji, odpowiedziałem, że oczywiście nie, chyba że nastąpi jakiś regionalny kataklizm, nowa wojna, w związku z którą dialog z Mińskiem będzie dla Zachodu mniejszym złem. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza uznałem jednak za nikłe. Paradoksalnie Putinowi ponownie udało się prześcignąć Łukaszenkę w międzynarodowej toksyczności. A to oznacza, że tworzy się sytuacja, w której Zachód może uzasadniać swoje kontakty z Mińskiem  jako „konieczne” do rozwiązania poważniejszego problemu”.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium