„Wilno oczekuje jednolitej odpowiedzi Unii Europejskiej i NATO na ostatnie doniesienia, że Rosja planuje zrewidować granice morskie z Litwą i Finlandią” – powiedziała premier Ingrida Šimonytė.

„Kontynuujemy współpracę z naszymi sąsiadami i partnerami zarówno na szczeblu UE, jak i NATO, aby zapewnić jednolitą reakcję na tę sytuację” – podkreśliła szefowa litewskiego rządu. „Jestem pewna, że celem [Rosji] jest zasianie niepewności”. Z dokumentu przygotowanego przez Ministerstwo Obrony Rosji wynika, że Kreml zamierza uznać część Morza Bałtyckiego na wschód od Zatoki Fińskiej, a także w pobliżu miast Bałtyjsk i Zielenogradsk w obwodzie królewieckim za swoje wodyterytorialne. Oznaczałoby to, że na granicy z Litwą rewizji uległby obszar Mierzei Kurońskiej, przylądka Taran, obszaru na południe od przylądka Taran i Mierzei Bałtyckiej.

W odpowiedzi przywódcy państw bałtyckich i Finlandii oświadczyli, że współpracują i zbierają informacje, oraz wezwali do uniknięcia niepotrzebnego zamieszania. W środę fiński nadawca YLE poinformował, że ze strony internetowej rosyjskiego Ministerstwa Obrony zniknęła informacja o planach zmiany granic morskich z Finlandią i Litwą. Dokument został usunięty po tym, jak wojskowe źródło dyplomatyczne poinformowało rosyjskie agencje informacyjne, że Moskwa nie ma zamiaru przeprowadzić rewizji granic na Morzu Bałtyckim. Šimonytė zauważyła, że plany Kremla pozostają niejasne.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w środę, że w tych planach nie ma „nic politycznego”. Dodał jednak, iż „stopień konfrontacji w regionie wymaga podjęcia działań zapewniających bezpieczeństwo kraju”. Do litewskiego MSZ wezwano przedstawiciela Rosji, aby wyjaśnił informacje na temat  planów ewentualnej rewizji granic morskich.

Źródło: LRT.lt

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium