Łukaszenka nie spieszy się z datą „referendum konstytucyjnego”. Dlaczego?

18-01-22 Promocja 0 comment

„Propaganda twierdziła, że „referendum” w sprawie „konstytucji” Białorusi powinno odbyć się w lutym” — zwraca uwagę w obszernym komentarzu białoruski politolog Paweł Usaŭ. — „A zgodnie z obowiązującą konstytucją termin referendum ogłasza się nie później niż na trzy miesiące od dnia wydania prezydenckiegodekretu w tej sprawie”.

„ Łukaszenka jednak nie spieszy się z wydaniem dekretu. Data referendum nie została ustalona, a społeczeństwo nie widziało jeszcze ostatecznej wersji proponowanej konstytucji. Wygląda na to, że ta propozycja nie jest już ani dobra ani aktualna.

Wygląda bowiem, że Łukaszenka nic nie zyskuje konstytucyjnej przygodzie. Nie przyczyni się ona do stabilizacji reżimu, a tym bardziej nie przeprowadzijakiegoś wewnątrzklanowego przekazania władzy. Tymczasem takie odwrócenie uwagi  tworzy kolejne napięcia, podczas gdy trzeba dalej więzić, terroryzować, lansować wersję „eleganckiego zwycięstwa”. Inna sprawa, że przygotowania do referendum powinny być prowadzone w ścisłej tajemnicy, aby ukryć informacje o członkach komisji wyborczych i kontrolować przebieg głosowania.

Potem w ciągu dwóch i pół roku roku trzeba będzie przeprowadzić aż trzy kolejne kampanie wyborcze: do nowego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego, które w zasadzie zmieni praktycznie całą strukturę władzy; następnie mamy wybory do „rad lokalnych” i „parlamentu” (zaplanowane na 2023 rok), i wreszcie w2025  wybory prezydenckie.

By zapewnić legitymizacje tych wszystkich procesów potrzebna jest dobra atmosfera, z radosnymi twarzami wyborców. I tu Nazarbajew zrobił nieprzyjemną niespodziankę. Cały plan byłego kazachskiego przywódcy, zachowania potęgi rodziny, pokojowego przekazania władzy rozleciał się jak bańka mydlana. Okazało się, że istnieje zbyt wiele grup interesu, ośrodków wpływu i czynników, których nie można przewidzieć.

Białoruskiemu dyktatorowi zależy na utrzymaniu władzy przez jeszcze kilka lat, mimo, że jego najskrytsze pragnienie przekazania jej na drodze dziedziczenia będzie bardzo trudno zrealizować. Dlatego dyktator nie chce spieszyć się z nową konstytucją. Stąd te wszystkie zawiłości i manipulacje konstytucją, reorganizacja kontaktów międzyrządowych, niepotrzebne marnowanie zasobów – podkreśla Usaŭ.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium