O konieczności udziału Białorusi w negocjacjach rosyjsko-ukraińskich powiedzieli niezależnie od siebie Łukaszenka oraz szefowie MSZ Białorusi i Rosji –  Makiej i Ławrow. „Strona białoruska chce odzyskać podmiotowość” — komentuje politolog Walery Karbalewicz. — „Po rozpoczęciu wojny głośno było, że Łukaszenka jest wasalem Putina, Białoruś marionetką Rosji i że w ogóle to Putin, a nie Łukaszenka, rządzi Białorusią. Oczywiście jest to dla Łukaszenki nieprzyjemne, a poza tym może wpłynąć na lojalność wobec niego nomenklatury i najwyższych urzędników. Dlatego musi odzyskać podmiotowość. A taki udział w pokojowych negocjacjach wskazywałby na uznanie Łukaszenki za przywódcę Białorusi.

W jakim charakterze Białoruś miałaby uczestniczyć w tych negocjacjach? Jeżeli jako uczestnik konfliktu, sojusznik Rosji w wojnie, to co ze stwierdzeniem, że „nie uczestniczymy w tej wojnie”? To się nawzajem wyklucza! Próba zostania mediatorem i rozjemcą nie powiodła się. A obecna  logika negocjacji prowadzi do wniosku, że Białoruś wraz z Rosją  uczestniczy w tej agresji. Jeśli tak, to w przypadku nieudanego zakończenia wojny, z wszystkimi konsekwencjami będziemy musieli zmierzyć się wspólnie z Rosją.

Na razie  Łukaszenka liczy na pozytywne dla Rosji rezultaty inwazji  i na  trofea polityczne. Ale sprawy mogą potoczyć się zupełnie inaczej. Jest to więc bardzo ryzykowna gra.

Domagając się udziału w negocjacjach  Białoruś pokazuje, że nie ufa Rosji! Łukaszenka mówi o niemożności jakichkolwiek „odrębnych porozumień”.  I Łukaszenka i  Makiei domagają się gwarancji bezpieczeństwa  dla Białorusi. To wyraźne votum nieufności wobec Rosji, no bo czy Białorusi nie wystarczają rosyjskie gwarancje? Zrozumiałe, że  Ukraina domaga się międzynarodowych gwarancji ze względy na  rosyjskie zagrożenie. Czyżby  Białoruś także  takich gwarancji potrzebowała?” — kpi Karbalewicz.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium