Stosunek krajów zachodnich do ataku dronów na Moskwę jest „absolutnie podły”, oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Wg niej, Zachód komentuje jedynie to, co uważa za korzystne dla siebie.

Do zmasowanego ataku dronów na Moskwę oraz obwód moskiewski doszło w dniu 30 maja br. Kilka dronów uderzyło w bloki mieszkalne. W mediach społecznościowych ukazała się informacja o kilkudziesięciu zestrzelonych dronach. Jednak Ministerstwo Obrony Rosji stwierdziło, że było ich tylko 8.

Prezydent Władimir Putin uznał, że atak ten był odpowiedzią na rosyjskie uderzenie na ośrodek dowodzenia ukraińskiego wywiadu wojskowego, do którego miało dojść„dwa-trzy dni temu”. Jednocześnie podjął próbę zminimalizowania znaczenia ataku dronów, twierdząc, że siły obrony powietrznej zareagowały „zadowalająco”. Wg niego, za tę „działalność terrorystyczną” odpowiada Kijów.

Na atak zareagowały również Stany Zjednoczone. Waszyngton wydał oświadczenie, że „nie popiera” uderzeń na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium