Nowe wypowiedzi Łukaszenki na temat wojny na Ukrainie znów są dwuznaczne

24-03-22 Promocja 0 comment

„Widzicie, ci Polacy są odurzeni, zaprosili go zza oceanu [Joe Bidena] i zaczynają go sondować: czy można stworzyć stutysięczne siły pokojowe i przewieźć je na Ukrainę” — powiedział w czwartek Łukaszenko. — „Zdajecie sobie sprawę, że to trzecia wojna światowa. I myślicie, że pozostaniemy na stronie,  tacy biali i puszyści? Po prostu rozdepczą nas” — grzmiał dyktator. 

Łukaszenka ostrzega NATO i Polskę przed obroną Ukrainy i „obrażaniem” sąsiednich krajów. Ale jeśli chodzi o bezpośredni udział Białorusi w wojnie, stwierdził tylko: „Jak chcesz mieć swój kraj — musisz się go trzymać, najlepiej bez karabinu maszynowego”.

Jak pisze „Nasza Niwa”, „według zachodniego wywiadu decyzja o bezpośrednim udziale armii białoruskiej w wojnie zapadnie w Moskwie, a nie w Mińsku, gdyż białoruskie siły bezpieczeństwa są dowodzone przez ludzi lojalnych wobec Rosji. Dziś Rosjanie wykorzystują Białoruś jako bazę do działań wojennych, trzymając białoruskie siły  – na tyłach. Podobno Rosjanie nie pytają Łukaszenki o zgodę na  wykorzystanie białoruskiego terytorium, a on robi dobrą minę do złej grze, ale na wszelkie możliwe sposoby unika wysłania wojsk białoruskich na Ukrainę. Z kolei Putin, ideologicznie uzasadniając atak na Ukrainę, nazwał ją (a więc i Białoruś) sztucznym bytem, który został wymyślony przez bolszewików i nie ma historycznego prawa do istnienia”.

Tylko 3% Białorusinów chce walczyć z Ukrainą, większość optuje za natychmiastowym wycofaniem się wojsk rosyjskich z ich kraju – wynika z sondażu Chatham House z początku marca. 

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium