Pojawiające się w Waszyngtonie głosy na rzecz wprowadzenia personalnych sankcji wymierzonych w najbliższe otoczenie prezydenta Rosji Władimira Putina nie zmienią polityki zagranicznej Kremla, oświadczył szef dyplomacji tego kraju Siergiej Ławrow. Minister dodał, że podejmowane przez Moskwę działania na arenie międzynarodowej cieszą się poparciem Rosjan.

Ławrow jednocześnie skrytykował politykę zagraniczną prowadzoną przez  Stany Zjednoczone. Wg niego, działania Waszyngtonu wywierają destrukcyjny wpływ na sytuację międzynarodową.

Ławrow uważa, że obecna „agresja” ze strony USA jest skutkiem „utraty możliwości wpływania na wszystkie procesy” w poszczególnych zakątkach świata. „Na nas zrzucane się wszystkie grzechy oraz porażki USA. Pełnimy rolę piorunochronu”, stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji.

Do 1 lutego 2018 r. w Stanach Zjednoczonych ma zostać opublikowany  tzw. „raport kremlowski”, nad którym pracują przedstawiciele Ministerstwa Finansów wspólnie ze służbami specjalnymi i wywiadem. Badają oni powiązania poszczególnych członków rosyjskiej elity pod kątem dopuszczania się korupcji. Istnieje opinia, że po ukazaniu się raportu Waszyngton wprowadzi kolejne antyrosyjskie sankcje personalne.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium