W niedzielę siły opozycyjne w Armenii zorganizowały w centrum Erywania manifestację, domagając się dymisji premiera Nikola Paszyniana. Po oficjalnym zakończeniu wiecu protestujący nie rozeszli się, lecz zaczęli budować barykady z koszy na śmieci i ławek oraz rozstawiać namioty, aby móc protestować przez całą dobę. Pojawiły się doniesienia o starciach z policją. Plac, na którym zgromadziło się kilka tysięcy protestujących, został otoczony kordonem, a ruch samochodowy wokół niego został wstrzymany.
Przemawiając do zgromadzonych, jeden z liderów opozycji, były szef Służby Bezpieczeństwa Narodowego Artur Wanetsjan, powiedział, że wiec jest początkiem „odrodzenia  narodu armeńskiego”. „Obiecujemy poległym w wojnie karabachskiej, że osiągniemy nasz cel” – obiecał.

W poniedziałek policja odblokowała wszystkie zajęte przez opozycję skrzyżowania stolicy. Aresztowanych zostało około 250 aktywistów.
Akcje protestu przeciwko Paszynianowi rozpoczęły się w Armenii pod koniec kwietnia. Opozycja oskarża go i kierowany przez niego rząd o zamiar podpisania traktatu z Azerbejdżanem, uznającego zwierzchnictwo tego kraju nad całym Górskim Karabachem.

Źródło: ekhokavkaza.com, tass.ru

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium