W tych dniach prezydent  Azerbejdżanu Ilham Alijew, który zazwyczaj nie rozmawia z prasą, udzielił wywiadu przedstawicielom kilku prorządowych mediów.

W trakcie wywiadu Ilham Alijew powiedział, że Azerbejdżan nie zostanie przyjęty do Unii Europejskiej, ponieważ jest to kraj muzułmański. Jako dowód prezydent podał  przykład Turcji, która już dawno temu podpisała  układ stowarzyszeniowy z UE, jednak do tej pory nie została przyjęta.

Alijew dodał, że nie warto, by Azerbejdżan stał się częścią Unii Europejskiej. „Każdy obywatel, przyglądając się procesom zachodzącym w Europie, widzi rozgrywające się tam wydarzenia, w tym krytyka wartości o podłożu religijnym, opartych na wartościach narodowych i duchowych. Czy te procesy są dla nas odpowiednie? Oczywiście, że nie, i powinniśmy powiedzieć to otwarcie” – ocenił prezydent. Jeszcze w listopadzie tego roku Alijew stwierdził, że „Azerbejdżan nie może integrować się z Europą, która przeżywa kryzys, prześladuje islam i nie rozróżnia mężczyzny od kobiety”.

Ilham  Alijew oświadczył, że Azerbejdżan nie będzie aktywnie uczestniczyć w programie Partnerstwa Wschodniego, ale też nie wycofa się z niego. „Jesteśmy w programie, ale szczerze mówiąc, nie przywiązujemy do niego specjalnej  wagi. Ponieważ nie jesteśmy pewni co do precyzyjnych celów tego programu. Jeżeli to integracja europejska, to dla wszystkich jest już jasne, że ten cel  jest poza zasięgiem republik postsowieckich” – podsumował prezydent.

Źródło: jam-news.net
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium