27.09.2017

Możliwe rozmieszczenie międzynarodowych sił pokojowych na terytorium Donbasu nie będzie automatycznie prowadzić do zniesienia sankcji unijnych wobec Rosji, oświadczył Ambasador Unii Europejskiej w Rosji Vygaudas Uszackas.

Wg niego, wszystkie kraje członkowskie UE dążą do normalizacji sytuacji na wschodniej części Ukrainy. „Ciężko jednak stwierdzić, w jaki sposób można ten cel osiągnąć”, oświadczył Uszackas.

Zdaniem ambasadora, mimo całej niedoskonałości tzw. porozumień mińskich, stanowią one platformę do dalszego regulowania konfliktu. „Niestety, te postanowienia nie są w pełni wykonywane. Uważam, że ostatnie propozycje złożone przez prezydenta Rosji Władimira Putina, a wcześniej  przez prezydenta Ukrainy Piotra Poroszenko, dotyczące wprowadzenia międzynarodowych sił pokojowych na terytorium Donbasu, muszą zostać rozpatrzone z punktu widzenia porozumień mińskich”.

Rosyjski plan rozmieszczenia sił pokojowych we wschodniej części Ukrainy różni się zasadniczo od tego, co postulują władze w Kijowie. Ukraińcy chcą by siły pokojowe ulokowano na całym terytorium Donbasu. Z kolei Moskwa nalegała, by skierowano je wyłącznie na linię oddzielającą oddziały prorosyjskich separatystów od wojska ukraińskiego. Po rozmowie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel prezydent Putin zgodził się na to, by oddziały sił pokojowych rozlokować także poza wspomnianą linią.

Vygaudas Uszackas kończy swoją pracę na stanowisku ambasadora UE w Rosji. Już niebawem zastąpi go Markus Ederer, były ambasador Unii w Chinach i obecny sekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych Niemiec.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium