5 grudnia attaché wojskowy Ambasady Ukrainy w Republice Białoruś został wezwany do Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej Ministerstwa Obrony Białorusi. „Wręczono mu notę protestacyjną w związku z częstymi naruszeniami białoruskiej przestrzeni powietrznej” — poinformowało Ministerstwo Obrony Białorusi.

Powodem było naruszenie  przestrzeni powietrznej przez ukraiński śmigłowiec Mi-8 pod Nową Rudną do którego jakoby miało dojść 4 grudnia. Attaché wojskowemu oświadczono, że „strona ukraińska unika dialogu dotyczącego rozwiązania kontrowersyjnych kwestii, zarówno w zakresie międzynarodowej współpracy wojskowej, jak i kontroli zbrojeń, co jest bardzo niepokojące”.

Służby białoruskie twierdzą, że Ukraina uchyla się od zobowiązań wynikających z regionalnych środków budowy zaufania i bezpieczeństwa.

Z kolei Państwowa Służba Graniczna Ukrainy zdementowała informację o naruszeniu przestrzeni powietrznej Białorusi przez ukraiński śmigłowiec.

Tymczasem amerykański wywiad ustalił, że Rosja planuje kolejny atak na Ukrainę z udziałem 175 000 żołnierzy. Ukraińskie władze informowały wcześniej, że rosyjska inwazja może nastąpić od północy, czyli z terytorium Białorusi, gdzie rosyjskie wojsko jest stałym gościem i prowadzi wspólne ćwiczenia. Alaksandr Łukaszenka powiedział w zeszłym tygodniu, że „jeśli tylko Ukraina spróbuje rozpocząć konflikt z Rosją, Białoruś nie stanie na uboczu”.

NATO i Stany Zjednoczone ostrzegały Rosję przed kolejną ekspansją na terytorium Ukrainy, grożąc Moskwie poważnymi konsekwencjami. 7 grudnia prezydent USA Joe Biden odbędzie wideokonferencję z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium