Białoruski politolog Walery Karbalewicz uważa, że eskalacja konfliktu w Górskim Karabachu może „zepchnąć” temat białoruskiego protestu z głównej agendy międzynarodowej.

— Każde nowe ważne wydarzenie w życiu międzynarodowym odwraca uwagę od białoruskiego kryzysu. W rzeczywistości już teraz Białoruś  spadła na  drugie miejsce jeżeli idzie o zainteresowanie światowych mediów — na pierwszym bowiem są wybory prezydenckie w USA. Temat Białorusi stał się  także mniej istotny dla europejskich mediów po otruciu Nawalnego — zauważył Karbalewicz.

— A jeśli teraz w Górskim Karabachu zacznie się wojna, to oczywiście będzie ona ważniejszym wydarzeniem niż białoruskie protesty — dodał.

Walery Karbalewicz uważa zmianę priorytetów w międzynarodowej agendzie informacyjnej za normalną. Mimo to jest przekonany, że presja wywierana na białoruskie władze  nie powinna słabnąć.

— Czynnik zewnętrzny, zwłaszcza rosyjski, z pewnością wpływa na  sytuację na Białorusi, najważniejszy jednak pozostaje czynnik wewnętrzny, naciski z zewnątrz to są istotne, ale to tylko dodatek. – konkluduje politolog.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium