Kontrkandydat Łukaszenki: nawet jeśli mnie zatrzymają, będę kontynuował kampanię
Zbierający obecnie podpisy kandydat na kandydata na urząd prezydencki Białorusi Wiktar Babaryka na wypadek zatrzymania ma plan „B” – on sam powiedział o tym w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika RBK.
– Podjęliśmy wszelkie działania, aby wystartować w wyborach 9 sierpnia, nawet jeżeli zostanę zatrzymany. Mamy ustawodawstwo, które jasno określa, kto nie może zostać dopuszczony do wyborów: także zatrzymana osoba może zostać w nich kandydować, więc wszystko przygotowaliśmy na wypadek, gdybym niespodziewanie zniknął — powiedział Wiktar Babaryka.
Zaznaczył, że zgodnie z białoruskim prawem nie mają prawa startować w wyborach tylko osoby z prawomocnym wyrokiem.
– Jesteśmy już przyzwyczajeni do pracy zdalnej, więc w razie czego będę rozmawiał z ludźmi zdalnie. Wiemy co robić – stwierdził najpoważniejszy rywal Alaksandra Łukaszenki.
Wybory prezydenta Białorusi odbędą się 9 sierpnia. Wcześniej zatrzymany został inny kandydat na kandydata, bloger Siarhiej Cichanouski. 12 czerwca Alaksandr Łukaszenka oznajmił, że istnieją zastrzeżenia do działalności „Biełgazprombanku”, którym przez 20 lat kierował Babaryka. Z kolei szef Centralnego Komitetu Kontroli Iwan Tertel powiedział, że istnieją dowody łamania prawa przez bank .
— Nie mogę sobie nawet wyobrazić, że coś takiego mogło odbywać się bez wiedzy dyrektora. I już mogę powiedzieć, że mamy dowody na jego udział w nielegalnej działalności – mówił wcześniej Tertel.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium