Prezydent Gruzji po raz pierwszy skorzystała z prawa weta
Salome Zurabiszwili po raz pierwszy skorzystała z prawa prezydenckiego weta i odmówiła podpisania poprawek dotyczących tajnych metod śledczych, uchwalonych przez gruziński parlament na początku tego miesiąca.
Projekt zmian w Kodeksie Postępowania Karnego został zainicjowany przez rządzące Gruzińskie Marzenie. Zmiany umożliwiają prowadzenie tajnych dochodzeń w sprawie 27 dodatkowych rodzajów przestępstw. Termin ten wydłuża się z 6 do 9 miesięcy, a często dopuszcza się postępowanie na czas nieokreślony.
„Dzisiaj wetuję ustawę, która rozszerza zakres podsłuchów, a tym samym ogranicza prawa człowieka” – wyjaśniła Zurabiszwili.
Prezydent wyjaśniła, że nie uważa za słuszne „uchwalanieustawy, która jeszcze bardziej godzi w prawa człowieka” w czasie, gdy Gruzja oczekuje na decyzję w sprawie swojego wniosku do UE. Podkreśliła też, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy będzie korzystać z prawa weta za każdym razem, gdy zostaną przyjęte niewłaściwe ustawy (w grudniu Bruksela ma ocenić, czy Gruzja wdrożyła wszystkie zalecenia Komisji Europejskiej i czy spełnia kryteria statusu kandydata do UE). Przyznała też, że nie robiła tego wcześniej, ponieważ zdawała sobie sprawę, że partia rządząca i tak uchyli weto; teraz jednak zamierza zmienić taktykę.
Zgodnie z prawem Zurabiszwili będzie teraz musiała zwrócić poprawki do parlamentu z uzasadnieniem. Jeśli większość parlamentarna nie weźmie pod uwagę uwag prezydent, do uchylenia weta będą potrzebne głosy zaledwie 76 deputowanych.
