Trybunał Konstytucyjny Mołdawii orzekł 15 maja, że „prezydent nie ma prawa mianować premiera pod nieobecność organów kierowniczych w parlamencie”. Z kolei prezydent Igor Dodon zagroził, że w połowie czerwca może podpisać dekret o rozwiązaniu mołdawskiego parlamentu i rozpisaniu przedterminowych wyborów. Głowa państwa powiedział o tym na spotkaniu z szefami misji dyplomatycznych akredytowanymi w Kiszyniowie. 

Parlament Mołdawii dziesiątej kadencji został wyłoniony w wyborach 24 lutego, ale wciąż nie rozpoczął pracy. Posiedzenie inauguracyjne odbyło się 21 marca, anastępnie przewodniczący ogłosił przerwę, która wciąż trwa z powodu braku parlamentarnej większości zdolnej do wyłonienia rządu.

Igor Dodon wyraził żal z powodu impasu w najwyższym organie ustawodawczym państwa.

Przypomnijmy, że w wyborach 24 lutego, prorosyjska Partia Socjalistów Republiki Mołdowa zdobyła 35 mandatów, dotychczas rządząca Partia Demokratyczna oligarchy Vlada Plahotniuka  – 30, prozachodni blok ACUM – 26, Partia Sor – 7 mandatów, a niezależni kandydaci uzyskali 3 mandaty. Do utworzenia rządzącej większości potrzebnych jest 51 posłów.

Źródło: Point.md

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium