Rok po sfałszowanych wyborach. „Logika jest po stronie tych, którzy chcą wolności dla Białorusi”

10-08-21 Promocja 0 comment

9 sierpnia 2020 r. przed lokalami wyborczymi ustawiły się ogromne kolejki Białorusinów, z których wielu wierzyło w możliwość zmiany. O rocznicy sfałszowanych wyborów pisze białoruski analityk Alaksandr Klaskoǔski.

Ci ludzie byli oburzeni, gdy Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła zwycięstwo Alaksandra Łukaszenki z wynikiem ponad 80%. Wybuchły potężne protesty, którychwładzom długo nie udało się zdusić. Teraz, rok po wyborach prezydenckich, walec represji wydaje się miażdżyć wszystkie żywe istoty w kraju czytamy.

Ubiegłoroczna kampania wyborcza od samego początku udowodniła, jak wielu jest ludzi zmęczonych nieusuwalną władzą. Czy to możliwe, że kilometrowe kolejki tych, którzy składali podpisy pod opozycyjnymi kandydatami, organizowane były przezAmerykanów (Polaków, Litwinów)?

Łukaszenka oburzył się później, że protestują wcale nie ludzie biedni, ale informatycy, przedsiębiorcy. Ale to właśnie ta część społeczeństwa, która nie polega na rządowych pensjach, a chce zarobić mózgiem, inicjatywą, szczególnie potrzebuje demokratycznie wybranego, kontrolowanego, zmieniającego się rządu. Potrzebujemy również postępowych praw, niezależnego sądu, prawdziwej prasy zamiast bezczelnej propagandy i wiele innych rzeczy , których obecny reżim  nie może zapewnić.

Trudno było wówczas sobie wyobrazić, że w obronie  swego stanu posiadania reżimposunie się do takiego okrucieństwa. Być może ktoś myśli: byłoby lepiej, gdybyśmy nie obudzili „smoka”.

Jednak w sierpniu ubiegłego roku bardziej świadoma część społeczeństwa zbuntowała się nie dlatego, że czytała zagraniczne broszury, ale dlatego, że dojrzaławewnętrzna potrzeba zmian. To musiało się wydarzyć. Żadna fala represji nie może zabić pragnienia zmian. Dlatego Łukaszenka nie ma poczucia całkowitego zwycięstwa. Strach jest strachem, ale masy Białorusinów nie zapomną wielotysięcznych marszów, tego poczucia jedności, tego szczerego i w dużej mierze naiwnego zrywu do wolności.

Tak, białoruski autorytaryzm jest silny, wytrwały, bezwzględny, ale logika procesów historycznych jest po stronie tych, którzy chcą wolności” czytamy.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium