W rosyjskim Soczi 13 lutego odbywa się kolejne spotkanie prezydentów Białorusi i Rosji Alaksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem. Oficjalnym tematem rozmów jest „omówienie realizacji porozumień osiągniętych podczas poprzednich rozmów na Kremlu pod koniec ubiegłego roku”. Po raz kolejny  prezydenci mają spotykać się  15 lutego.

Pod koniec 2018 r. prezydent Białorusi kilkakrotnie odwiedził rezydencję prezydenta Rosji w Soczi, starając się wynegocjować  preferencje gospodarcze dla swojego kraju, zabiegi te  okazały się jednak bezskuteczne.

Przed obecnym spotkaniem rosyjska Gazeta.ru opublikowała materiał, w którym sugeruje, że ostatnio „białoruski prezydent zbyt często odwiedzał Rosję”. Przypomina, iż w grudniu politycy spotkali się dwukrotnie w Moskwie. Mińsk chciał wtedy  wynegocjować odszkodowanie w wysokości 300 milionów dolarów za rosyjski manewr podatkowy w wyniku, którego wzrosła cena sprzedawanej na Białoruś  ropy naftowej.

„Pieniędzy Łukaszenka otrzymał. Nie otrzymał nawet zaproszenia na narty” – zauważa gazeta.

Rosyjscy eksperci wyrażają przekonanie, że i tym razem Łukaszence nie uda się dostać finansowej rekompensaty . „Nie pomogą sportowe przechadzki  w Krasnej Polanie, jest to mało prawdopodobne, że Łukaszenka osiągnie cel” – ironizuje Gazeta.ru.

– Jest mało prawdopodobne, żeby Alaksandr Łukaszenka był w stanie dokonać jakichkolwiek zmian, ponieważ pomimo nieporozumień, rosyjska ropa w dalszym ciągu znacząco wpływa na gospodarkę Białorusi, bardzo mocno uzależnionej od rosyjskich dostaw – mówi rosyjski analityk gospodarczy Aleksiej Antonow . – A będzie mówić o zacieśnianiu współpracy między dwoma krajami w ramach Państwa Związkowego.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium