W zeszłym roku przez port w Konstancy eksportowano bez zakłóceń ponad 25 milionów ton zbóż. W tym roku jednak, statki muszą czekać nawet kilka tygodni, żeby przycumować  dla załadowania towarem. Z drugiej strony rumuńscy farmerzy oczekują całymi dniami na polu na  ciężarówki po zboże, ponieważ tiry stoją do dwunastu godzin w korku przy wjeździe do portu. Te opóźnienia w łańcuchu transportu zbóż zostały wywołane wojną w Ukrainie. Pozbawieni możliwości korzystania z własnych portów Ukraińscy korzystają z największego portu w Rumunii, co spowodowało zwiększenie ruchu ciężarówek w Konstancy.

Choć ukraińska pszenica jest dostarczana do Rumunii pociągami i barkami, na teren portu może dostać się  tylko na ciężarówkach.

Port w Konstancy był na początku zaprojektowany jako port kolejowy, ale przez dziesięciolecia władze rumuńskie nie inwestowały w infrastrukturę kolejową, a rumuńscy rolnicy korzystali głównie z ciężarówek. Wojna na Ukrainie ujawniła wszystkie  niedostatki  Zarząd portu twierdzi, że dopiero teraz rozpoczęto modernizację portowej drogi kolejowej i problem transportu zboża może być rozwiązany dopiero jesienią.

Źródło:   Radio Free Europe

 Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium