32 osoby  zginęły w wyniku buntu, który wybuchł w więzieniu dla islamistów niedaleko Duszanbe (stolica Tadżykistanu). Do zamieszek  doszło w niedzielę 19 maja br., kiedy to , jak twierdzą władze, uzbrojeni w noże i inne ostre przedmioty więźniowie podjęli próbę ucieczki. Podpalili więzienny szpital i wzięli zakładników, pięciu współwięźniów oraz trzech pracowników więzienia, którzy ostatecznie zginęli. W trakcie pacyfikacji wiezienia zginęła połowa buntowników.

Władze Tadżykistanu twierdzą, że organizatorem buntu jest Państwo Islamskie, opozycja utrzymuje, że wśród zabitych są także znani  działacze religijni, nie związani z radykalnym islamem.

O buncie został  poinformowany prezydent kraju Emomali Rachmon, a droga do więzienia znalazła się  pod szczególną ochroną

Tymczasem tadżycka opozycja domaga się międzynarodowego śledztwa w sprawie buntu i jego pacyfikacji. Tym bardziej, że jest to już drugi tego typu  wypadek w ostatnim czasie, poprzedni bunt wybuchł w kolonii karnej w listopadzie ub.r

Źródło: newsru.com
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium