Ukraina wybrała parlament: jednopartyjna większość, nowe twarze, mniejszy wpływ oligarchów

23-07-19 Promocja 0 comment

Partia prezydenta Ukrainy Wołydymyra Zełenskiego zdobywa absolutną większość w parlamencie i może samodzielnie stworzyć rząd. Byłby to pierwszy taki przypadek w  historii niepodległej Ukrainy.

Po podliczeniu 87% głosów „Sługa Narodu” utrzymuje 43%-we poparcie i wprowadza do 450-osobowej Rady Najwyższej 252 deputowanych (124 posła z list wyborczych oraz 128 z jednomandatowych okręgów wyborczych). Na Ukrainie obowiązuje bowiem mieszany system wyborczy, w którym połowa deputowanych jest wybierana z list partyjnych, a połowa –  w okręgach jednomandatowych. Partia prezydenta stała się t głównym zwycięzcą tych wyborów, ale nie jedynym.

Według Centralnej Komisji wyborczej (stan na wieczór 22 lipca), 43 deputowanych do parlamentu wprowadzi prorosyjskie ugrupowanie „Platforma Opozycyjna – Dla Życia” Jurija Bojki i Wiktora Medwedczuka. Ten ostatni jest uważany za „szarą eminencję” Kremla na Ukrainie. Blok ten zdobył 13% głosów, głównie w Donbasie i na wschodzie Ukrainy (37 foteli). W okręgach jednomandatowych „Platforma Opozycyjna” wywalczyła tylko 6 miejsc. Po kilku latach politycznego zapomnienia Medwedczuk wraca do Rady Najwyższej, której był wiceprzewodniczącym w czasach prezydenta Łeonida Kuczmy.

Nowo utworzona partia rockmana Swiatosława Wakarczuka „Głos” uzyskuje łącznie 20 mandatów. Stworzone  dwa miesiące temu ugrupowanie zdobyło 6% głosów, co przekłada się na 5-e miejsce i 17 mandatów. Kolejne trzy fotele partia wywalczyła w okręgach jednomandatowych.  „Głos” jest uważany za kolejnego zwycięzcę tych wyborów.

O trzecie miejsce dające 25 mandatów walczą, niegdyś potężna partia byłego prezydenta Petra Poroszenki „Europejska Solidarność” (dawniej „Solidarność – red.) oraz siła byłej premier Julii Tymoszenko „Batkiwszczyna”. Ugrupowania te mają podobne poparcie na poziomie nieco powyżej 8%, co pozwala na wprowadzenie do Rady Najwyższej 23-24 posłów. Dodatkowych 1-2 deputowanych partie dawnych konkurentów politycznych mogą wywalczyć w JOW-ch.

Reszta ugrupowań nie przekroczyła 5-procentowego progu wyborczego, ale do izby weszło także 10 deputowanych , startujących w okręgach jednomandatowych z ramienia innych partii oraz 49 posłów niezależnych.

Frekwencja  21 lipca była najniższa w historii ukraińskich wyborów parlamentarnych i wyniosła niecałych 50%.

Niewątpliwie, partia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego stała się skutecznym „brandem” – uważa politolog Wiktor Taran. Kilkudziesięciu doświadczonych i znanych polityków przegrało w okręgach jednomandatowych z zupełnie nieznanymi kandydatami „Sługi Narodu”, wśród których są m.in. dentysta, nauczyciel historii, konferansjer, aktor komediowy a nawet  fotograf weselny.

„Wyborcy nie przestraszyli się władzy absolutnej Załenskiego. Jak pokazało głosowanie, oni jej chcieli. Teraz w oczach Ukraińców Zełenski będzie  odpowiedzialny za wszystko, co stanie się w kraju” – podkreśla Taran. Dodaje, że po wyborczym sukcesie „zieleni” nikogo nie potrzebują do rządzenia, a Wołodymyr Zełenski ma  ogromną szansę na wprowadzenie zmian w kraju.

To czy  prezydent wykorzysta swoją historyczną szansę, będzie w dużej mierze zależało od  premiera, którego ma wyłonić większość parlamentarna.

Według politologa Wołodymra Fesenki, najprawdopodobniej szefem rządu zostanie ekonomista-technokrata, który nie będzie stanowił  konkurencji dla prezydenta. Wśród kandydatów na premiera ekspert wymienia  Ołeksija Honczaruka, odpowiedzialnego za kwestie gospodarcze w Biurze Prezydenta Ukrainy, Litwina,  Aivarasa Abromavičiusa, ministra rozwoju gospodarczego i handlu w rządzie Arsenija Jaceniuka oraz obecną minister finansów Oksanę Makarową.

O osłabieniu wpływu oligarchów na deputowanych nowej Rady Najwyższej i zmniejszeniu potęgi starych elit politycznych mówi także  ekspert Ukraińskiego Instytutu Przyszłości Ihor Tyszkiewicz.

Według politologa, stare siły polityczne (partie Medwedczuka, Poroszenki i Tymoszenki) wprowadzą do parlamentu nie więcej niż 100 deputowanych, a to oznacza, że „rozdawać karty” w Radzie Najwyższej będą  „nowe twarze”. Jeżeli mowa o posłach kontrolowanych przez oligarchów, to Tyszkiewicz naliczył ich nie więcej, niż 170-u. „Jest to całkowicie nowy rozkład  sił, po raz pierwszy od  15 lat większość posłów w Radzie Najwyższej nie będzie zależna od oligarchicznych klanów” – podsumowuje ekspert.

Dodajmy, że szef zwycięskiej partii „Sługa Narodu” i najbardziej prawdopodobny kandydat na stanowisko przewodniczącego parlamentu, Dmytro Razumkow, 22 lipca zasugerował, że inauguracyjne posiedzenie Rady Najwyższej dziewiątej kadencji może odbyć się 24 sierpnia, w dniu 18. rocznicy proklamacji Niepodległości Ukrainy.

Na marginesie warto dodać, że prezydent Zełeński dowołał tradycyjnie odbywającą się tego dnia paradę wojskową.(przyp.red.)

Źródła: Ukraińska PrawdaLigaRadio Swoboda 

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium