Ukraiński deputowany domaga się nałożenia sankcji na Iwaniszwilego

27-04-22 Promocja 0 comment

Szef frakcji Sługa Ludu w Radzie Najwyższej Ukrainy i przewodniczący ukraińskiej delegacji na negocjacje z Rosją, Dawid Arahamia, zwrócił się do USA i UE z apelem o nałożenie sankcji na byłego premiera Gruzji Bidzinę Iwaniszwilego i jego aktywa na Zachodzie.

Ukraiński polityk jest przekonany, że czołowy oligarcha Gruzji Bidzina Iwaniszwili jest blisko powiązany z rosyjską elitą polityczną.

„Dziś Iwaniszwili stał się gruzińskim Janukowyczem. On i jego ludzie prowadzą wobec Ukrainy politykę, której nie popiera gruziński naród. Chcą podzielić Gruzinów i Ukraińców na dekady” – napisał Arachamia.

Na poparcie swoich słów Arachamia powołał się na zapisy rozmów telefonicznych, które miał prowadzić  Bidzina Iwaniszwili z rosyjskim biznesmenem, byłym prezesem zarządu Sistemy, Władimirem Jewtuszenkowem. Jak wynika z nagrania, osoba mająca być Jewtuszenkowem sugeruje pewien schemat obejścia sankcji.

Tematem rozmowy była wizyta w Gruzji biznesmena Alego Uzdenowa, wiceprezesa Sistemy. który odwiedził Gruzję, gdzie spotkał się z premierem Iraklim Garibaszwilim. Potwierdził to sam Jewtuszenkow w późniejszym wywiadzie dla Formula TV.

„Ostatnim razem złożyłem życzenia Bidzinie Iwaniszwilemu z okazji urodzin. Rozpowszechniane są miliony nagrań. Wiele z tych nagrań jest sfałszowanych. Ali Uzdenow był w Gruzji, spotkał się  z premierem. Nie pamiętam dokładnie kiedy, chyba w marcu. Wizyta nie miała  żadnego celu politycznego, myślę, że rozmawiali o wypoczynku. Lepiej zapytać jego samego. W każdym razie była to zwykła wizyta. Nie utrzymuję z Iwaniszwilim kontaktów biznesowych, a jedynie przyjacielskie. I nigdy nie było żadnych relacji [biznesowych], nawet kiedy Iwaniszwili miał firmę, zawsze byliśmy tylko przyjaciółmi” – zapewnił Jewtuszenkow.

W międzyczasie Transparency International-Georgia ujawniła szczegóły działalności biznesowej Bidziny Iwaniszwilego w Rosji. Jak poinformowano, po zmianie władz w Gruzji w 2012 roku Iwaniszwili, który wówczas objął stanowisko premiera nadal zarządzał biznesem w Rosji.

„Według naszych informacji znajdujących potwierdzenie w dokumentach, Bidzina Iwaniszwili za pośrednictwem swojej spółki offshore jest obecnie właścicielem co najmniej jednej firmy w Rosji i prowadzi tam działalność gospodarczą. Ponadto w latach 2012-2019 był właścicielem co najmniej 10 firm w Rosji, również za pośrednictwem swojej firmy offshore, co oznacza, iż jego oświadczenia, że rzekomo nie ma żadnych powiązań biznesowych w Rosji po 2012 roku, były fałszywe i wprowadzały społeczeństwo w błąd”.

 Transparency International ujawniła także powiązania biznesowe z Rosją członków rodziny oligarchy. Siostrzeniec Iwaniszwilego, Ucza Mamatsaszwili, prowadzi interesy z byłym funkcjonariuszem KGB, członkiem Rady Bezpieczeństwa  Federacji Rosyjskiej Gieorgijem Połtawczenko, który studiował w Akademii KGB razem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. 7 kwietnia 2021 r. Połtawczenko został objęty sankcjami USA. Restrykcje na jego firmę nałożyło także kilka państw zachodnich.

Mamatsaszwili i brat Bidziny Iwaniszwilego, Aleksander, prowadzą również wspólne interesy z Anną Kuwyczko, która do 2021 roku była deputowaną do rosyjskiej Dumy Państwowej, i jej mężem Rolandem Cherianowem.

Według Transparency International, niejasne stanowisko gruzińskiego rządu w sprawie poparcia dla Kijowa i odmowa nałożenia sankcji na Moskwę może wynikać właśnie  z rosyjskich interesów Bidziny Iwaniszwilego i jego rodziny.

Źródło: ekhokavkaza.com, sova.news

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium