„Umierający brand Zełenskiego” oraz zwycięstwo lokalnych włodarzy – ekspert o wyborach samorządowych na Ukrainie

29-10-20 Promocja 0 comment

25 października na Ukrainie odbyły się wybory samorządowe. Głosowanie stało się ważnym wskaźnikiem nastrojów  politycznych w kraju po ponad roku, od momentu bezprecedensowego zwycięstwa Wołodymyra Zełenskiego w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Wybory lokalne mają  także  duże znaczenie praktyczne w związku ze wzmocnieniem władzy samorządowej, będącej wynikiem ustawy decentralizacyjnej. Ustawa ta  jest powszechnie uznawana za przykład jednej z najbardziej udanych reform od czasu ukraińskiej rewolucji godności   2014 roku – pisze znany ekspert Anders Åslund dla „Atlantic Coucil”.

Zdaniem ekonomisty i dyplomaty, który przez długi czas pracował na Ukrainie, w niedzielnego głosowania można wyciągnąć cztery podstawowe  wnioski.

Po-pierwsze,  te wybory wygrali „lokalni zawodnicy wagi ciężkiej”. „Wydaje się, że obecni merowie i burmistrzowie wygrywali prawie wszędzie, niezależnie od tego, czy są uważani za skorumpowanych, czy też nie” – pisze Åslund.

Po drugie, frekwencja w wyborach samorządowych była bardzo niska i wynosiła niecałe 37%. Jest to prawie o 10 pkt. proc. mniej niż w wyborach lokalnych  2015 roku (46,5%).

Wskazuje to, zdaniem dyplomaty, na zwiększenie demobilizacji elektoratu.

Po trzecie, według Åslunda, wszystkie duże partie polityczne dostały od  ukraińskich wyborców  wotum nieufności. Relatywnie dobry wynik osiągnęła prokremlowska „Platforma Opozycyjna –  Dla Życia”, z kolei  partia „Sługa Narodu”, prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, uzyskała bardzo  słabe poparcie. Jednak żadna z krajowych partii politycznych nie zdołała pokonać lokalnych ugrupowań  poszczególnych merów i burmistrzów miast.

Czwartym i kluczowym wnioskiem z wyników wyborów samorządowych na Ukrainie, zdaniem eksperta, jest to, że ukraińska demokracja wciąż żyje.

„Niecałe półtora roku po zaprzysiężeniu, prezydent Zełenski wydaje się mieć poważne kłopoty. Wygląda, że nie ma on konkretnego programu i  musi to sobie uświadomić. Co więcej,  partia „Sługa Narodu” Zełenskiego wydaje się znajdować  w stanie ostatecznego upadku, a jej gwałtowny zgon, jako siły politycznej przypomina równie  gwałtowny rozkwit w zeszłym roku” – czytamy w artykule.

„Jednocześnie wszystko wskazuje na to , że inne partie nie są  w stanie zastąpić „umierającego brandu Zełenskiego” – pisze Åslund. Dodaje, że niska frekwencja w wyborach samorządowych na Ukrainie, w połączeniu z niezdolnością dużych partii do pokonania lokalnych włodarzy, wskazuje na kryzys zaufania do całej ukraińskiej  klasy politycznej.

Źródła: Zwierciadło TygodniaAtlantic Coucil

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium