W Kuropatach protestowali przeciwko centrum rozrywki
Kilkanaście osób protestowało w piątek w obronie Kuropat – miejsca masowych rozstrzelań i grobów ofiar represji stalinowskich pod Mińskiem. Władze zaplanowały w tych dniach otwarcie w pobliżu kompleksu rozrywkowego z restauracją „Chodźmy zjeść”.
„Wcześniej powiedziano nam , że otwarcie odbędzie się dzisiaj, ale później Komitet Wykonawczy [w Mińsku] poinformował, że może to być przełożone” – powiedział przed rozpoczęciem akcji współprzewodniczący komitetu organizacyjnego partii „Białoruska Chrześcijańska Demokracja” Paweł Sewiaryniec.
Według niego, otwarcie i tak nastąpi między 1 a 3 czerwca. W poniedziałek, 4 czerwca, ma się spotkać komitet organizacyjny ochrony Kuropat, żeby omówić kolejne kroki, w zależności od rozwoju sytuacji.
„Dziś pokazujemy, że jesteśmy gotowi do obrony Kuropat. Proponujemy właścicielom przeniesienie tego centrum , aby tutaj otworzyć muzeum” – powiedział Siewiaryniec.
Aktywiści przeszli pod historyczną biało-czerwono-białą flaga do miejsca budowy centrum rozrywkowego. Akcję obserwowali milicjanci, którym zaproponowano broszury z informacjami o tragicznej historii Kuropat. Funkcjonariusze odmówili jednak ich wzięcia. Pod koniec przemarszu uczestnicy stanęli przy wejściu do budynku. Każdy z nich trzymał tabliczkę hasłem kampanii w obronie Kuropat: „Nie dla tawerny, tak dla muzeum”.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium