MSZ oskarżyło Mołdawię o rozpętanie antyrosyjskiej histerii
Władze Mołdawii dokonały wyboru w kierunku rozpętania antyrosyjskiej histerii, całkowicie rezygnując z chęci prowadzenia dialogu z Moskwą, oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
„Nie dalej jak 17 marca br. prezydent Maia Sandupodczas wystąpienia przed parlamentem pozwoliła sobie na bezpodstawne stwierdzenia o „agentach Kremla” oraz o dążeniu Rosji „do rozpętania wojny w Mołdawii”. W tym samym dniu w wystąpieniu telewizyjnym odwołała się do rozreklamowanej przez Zachód nikczemnej pod względem prawnym decyzji Międzynarodowego Trybunału w Hadze, twierdząc kłamliwie, że kierownictwo Rosji „osobiście odpowiada za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie”.
Wg. Zacharowej, wypowiedzi Sandu nie mają nic wspólnego z prawdą. Rzeczniczka MSZ stwierdziła, że polepszenie stosunków rosyjsko-mołdawskich całkowicie zależy od Kiszyniowa. Wg niej, leży to w interesie obywateli Mołdawii.
Źródło: ria.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium