Maia Sandu  nie widzi możliwości utrzymania konstruktywnych relacji z Rosją po tym wszystkim, co Kreml zrobił na Ukrainie. Prezydent Mołdawii powiedziała o tym 30 grudnia w wywiadzie telewizyjnym.

„Niestety, Rosja posługuje się takimi narzędziami jak groźby czy próby zastraszania innych krajów… Kiedy doszliśmy do władzy, zadeklarowaliśmy, że chcemy konstruktywnych stosunków z Rosją. Po rozpoczęciu tej wojny, jakie mogą być stosunki z Rosją, państwem agresorem, które zabija swoich sąsiadów?” – oświadczyła Sandu.

Zapytana, czy planuje jakieś wizyty i spotkania z przedstawicielami  rosyjskich władz , prezydent Mołdawii odpowiedziała, że „nie ma o czym rozmawiać z krajem agresorem”.

Źródło: Europejska Prawda

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium