Ustępstwo Moskwy? FSB Rosji wyjaśniło, jak będzie wyglądać granica z Białorusią
W ubiegłym tygodniu rosyjskie służby postanowiły wprowadzić granicę strefę przygraniczną wzdłuż granicy z Białorusią. Jednak w poniedziałek, 6 lutego, FSB zapewniła, że kontroli granicznej nie będzie. Jak wyjaśnił rosyjski dziennik „Kommiersant”, po ostrej reakcji Mińska Moskwa postanowiła cofnąć się o krok. „Pewien minister jedną decyzją położył kres wszystkim umowom, czy to normalne?” – grzmiał w piątek na konferencji prasowej prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. A już po kilku dniach w oświadczeniu służby prasowej rosyjskiego FSB podkreślono, że kontroli paszportowej nie będzie, chociaż wizyty „w strefie przygranicznej” mogą być sprawdzane zgodnie z rozporządzeniem z dnia 15 października 2012 roku „w sprawie zatwierdzenia zasad reżimu granicznego”. „Jak FSB chce kontrolować wjazdy do Rosji nie sprawdzając samochodów, służba prasowa nie podaje” – czytamy w „Kommiersancie”. Były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Rosji Giennadij Gudkow sugeruje, że Rosja po ostrej reakcji Łukaszenki postanowiła „wycofać się” utrzymując strefę graniczną tylko formalnie: „Myślę, że nasi postanowili się wycofać mówiąc, że wartownik będzie, choć nic się nie zmieni, ale niech ten wartownik postoi. To jest hipokryzja” – powiedział polityk.
Z kolei rosyjski politolog Gleb Pawłowski uważa, że wyjaśnienie FSB w istocie niczego nie zmienia: „Co to za strefa przygraniczna, w której nie ma kontroli granicznej? To śmieszne. Najprawdopodobniej chodzi o pewne zagubienie rosyjskich instytucji, które z jednej strony nie chcą drażnić białoruskiego lidera, ale z drugiej starają się go powstrzymać. Taka taktyka musi doprowadzić do patowej sytuacji” – ostrzega Pawłowski.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium