Morze Azowskie może stać się obszarem konfliktu zbrojnego między Rosją a Ukrainą. Poinformował o tym 25 grudnia amerykański „The Washington Post”.

Według gazety, wywiad USA ostrzega, że ​​Rosja planuje ofensywę wojskową na Ukrainę z udziałem 175 tys. żołnierzy. W artykule zauważono, że istnieją powody, by sądzić, że wybrzeże Morza Azowskiego ma dla Rosji większą wartość strategiczną i gospodarczą niż wschodnie regiony Ukrainy, które ucierpiały przez wojnę. 

Chodzi m.in. o korytarz lądowy z terytoriów Rosji na okupowany Krym i ważne ukraińskie portowe miasta Mariupol oraz Berdiańsk. Dlatego, według dziennikarzy, atak może rozpocząć się na morzu oddzielającym oba kraje, po czym ma nastąpić lądowanie Rosjan na ukraińskim wybrzeża.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba potwierdził w rozmowie z „TheWashington Post”, że Rosja dominuje na Morzu Azowskim, a w przypadku wojny ten akwen będzie aktywnie wykorzystywany do wywierania presji na miasta na ukraińskim południowym wybrzeżu.

Źródło: Ukraińska Prawda, The Washington Post

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium