Przemarsz nacjonalistów na Łotwie bez ekscesów
Co roku 16 marca w Rydze odbywają się tradycyjne uroczystości upamiętniające łotewski Legion, który podczas II wojny przy boku hitlerowskich Niemiec walczył przeciwko Sowietom. W 2016 roku odbyły się 4 związane z tym imprezy: były to pikiety przed ambasadami (niemiecką i rosyjską), dwie demonstracje w pobliżu Pomnika Wolności w centrum miasta i wydarzenie główne czyli pochód legionistów oraz ich zwolenników.
Ryska policja została postawiona w stan gotowości: w centrum miasta ustawiono bariery i wstrzymano ruch. Kolumnę narodowców w czasie marszu eskortowali żołnierze sił specjalnych.
Przed 16 marca łotewskie organy ścigania nie wpuściły do kraju dwóch prawników rosyjskiego propagandowego koncernu medialnego „Russia Today”, a także działaczy niemieckich organizacji antyfaszystowskich
Dwie małe pikiety pod ambasadami Rosji i Niemiec zgromadziły około 10 osób. Wszystko odbyło się spokojnie.
W zorganizowanej przez Komitet Antyfaszystowski kontrmanifestacji wzięło udział około 30 demonstrantów, wśród nich były szef organizacji, Iosif Koren i „łowca zbrodniarzy hitlerowskich” Efraim Zuroff.
W przemarszu narodowców uczestniczyło około 1000 osób. Nie było wśród nich znaczących łotewskich polityków, prócz parlamentarzystów z „Narodowego Związku”.
Marsz odbył się bez incydentów, z wyjątkiem słownej potyczki między posłem Imantsem Paradnieksem i mężczyzną z flagą ukraińskiego batalionu „Azow”. Ukraińskiemu działaczowi nie pozwolono dołączyć do marszu. Zgody nie dostał także dziennikarz separatystycznych mediów z Donbasu Graham Phillips.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium