Rumunia nie puściła rosyjskiego wicepremiera do Naddniestrza
Władze w Bukareszcie odmówiły samolotowi, którym leciał wicepremier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Rogozin, dostępu do rumuńskiej przestrzeni powietrznej. Poinformowało o tym 28 lipca Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rumunii.
Dmitrij Rogozin mimo sprzeciwu mołdawskiego rządu zmierzał z Moskwy do Kiszyniowa (omijając terytorium Ukrainy), skąd po lądowaniu miał dostać się do samozwańczego Naddniestrza, aby wziąć udział w rozmowach z prezydentem Mołdawii Igorem Dodonom oraz liderem separatystycznej republiki Wadimem Krasnosielskim.
Rogozin leciał samolotem linii lotniczych S7. Po osiągnięciu węgierskiej przestrzeni powietrznej, samolot zawrócił w kierunku Moskwy. Niedługo po tym maszyna wylądowała w Mińsku.
„Władze rumuńskie naraziły życie pasażerów samolotu linii S7, kobiet i dzieci. Paliwa wystarczyło do Mińska. Czekajcie na odpowiedź, gnoje” – napisał rosyjski wicepremier na Twitterze.
Źródło: Point.md
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium