Syn byłego wiceministra przemysłu węglowego w rządzie Julii Tymoszenko, Roman Ziukow, dementuje doniesienia medialne, wskazujące na jego powiązania ze sprzedażą węgla z okupowanego Donbasu do Polski.

Na początku tygodnia  polskie media poinformowały, że  węgiel z najmowej przez prorosyjskich separatystów  części Donbasu na podstawie półlegalnych rosyjskich dokumentów trafiał do Polski, a zyski z jego sprzedaży szły m.in. do lidera tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej Igora Płotnickiego. Minister energii RP Krzysztof Tchórzewski potwierdził fakt importu przez Polskę donbaskiego węgla .

6 października wyszło na jaw, że współwłaścicielem polskiej firmy Doncoaltrade, która sprzedaje węgiel z Donbasu   w Polsce jest Roman Ziukow – syn byłego wiceministra przemysłu węglowego w latach 2006-2007Jurija Ziukowa. Roman Ziukow  oświadczył jednak, że z handlem węglem z Polską nie ma nic wspólnego, ponieważ założył Doncoaltrade jeszcze przed rosyjską agresją w Donbasie. Jego wspólnikiem był wtedy  Aleksander Melniczuk, późniejszy „wiceminister” paliwa, energetyki i przemysłu węglowego tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRN).

„Od momentu  rozpoczęcia wojny nie mam z tą firmą nic wspólnego.  Wyjechałem z „ŁRN”, a on (Melniczuk – red.) został. … Przejął  cały mój biznes ” – podkreślił Ziukow 6 września w komentarzu dla portalu „Ukraińska Prawda”. Dodał, że stracił wszystkie kontakty z firmą Doncoaltrade w maju 2014 r.

Źródło: Ukraińska Prawda

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium