Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius ostrzega, że starcia między siłami zbrojnymi Azerbejdżanem i Armenią w spornym regionie Górskiego Karabachu mogą przerodzić się w konflikt na dużą skalę.

–Sytuacja w tym regionie jest  nie  najlepsza od dłuższego czasu, jednak  akcji militarnej o takiej skali nie było tam  od dwudziestu lat, więc to zdarzenie może przerodzić się w szerszy konflikt. Jego skutkiem będzie wielka liczba ofiar wśród ludności cywilnej. Zwracamy się więc do grupy mińskiej, żeby skłoniła oba  kraje do powstrzymania się od działań zbrojnych, Alena razie nie przyniosło  to  rezultatów – powiedział w wywiadzie dla radia LRT L. Linkevičius.

Minister zauważył, że konflikt rozpoczął się tuż po międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa nuklearnego w Waszyngtonie.

– Byli tam obecni prezydenci Armenii i Azerbejdżanu, z obydwoma rozmawiałem w przededniu tych wydarzeń. Nic nie wskazywało, że dojdzie do czegoś takiego. Trzeba spokojnie przeanalizować sytuację, Należy zastanowić się, jak  się to  zaczęło i kto to wszystko inspirował – powiedział L. Linkevičius.

Górski Karabach to ormiańska enklawa na terytorium Azerbejdżanu, która odseparowała się od Baku jeszcze w czasach ZSRR. Po latach spokoju pod koniec ubiegłego tygodnia doszło tam do gwałtownych walk. Prezydent Armenii Serż Sarkisian zapowiedział, że jego kraj uzna niepodległość Górskiego Karabachu, jeśli dojdzie do wojny na dużą skalę.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium