Władze samozwańczej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej (NRM) wprowadziły odpowiedzialność karną za negowanie lub niewłaściwe interpretowanie pozytywnej roli rosyjskich wojskowych w utrzymywaniu pokoju nad Dniestrem. Poinformowało o tym 29 czerwca biuro prasowe przywódcy separatystycznej republiki Jewgienija Szewczuka.

Według służby prasowej, odpowiednie poprawki do kodeksu karnego zostały wprowadzone przez „prezydenta” NRM. Wcześniej, w czerwcu, nowelizację przyjął „parlament”, a inicjatorem był „przewodniczący” Rady Najwyższej Naddniestrza Wadim Krasnosielski, który zwracał uwagę na rzekome częste próby pomniejszania znaczenia rosyjskiej misji pokojowej.

„Teraz publiczne głoszenie podobnych tez podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do trzech lat. To samo przestępstwo popełnione przez urzędnika podlega karze pozbawienia wolności do siedmiu lat” – czytamy w komunikacie.

Przypomnijmy, że samozwańcza Naddniestrzańska Republika Mołdawska ogłosiła niepodległość i wyszła spod jurysdykcji Kiszyniowa w 1990 roku. Władze Mołdawii podjęły bezskuteczną próbę zbrojnego ustanowienia władzy nad Tyraspolem. Zgodnie z porozumieniem z 1992 roku, na terytorium NRM został rozlokowany kontyngent pokojowy sił zbrojnych Rosji, który powstał na bazie  14. armii. Obecnie rosyjskie siły pokojowe w Naddniestrzu liczą około 1,5 tys. wojskowych.

Źródło: LB

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium