Zawieszony arcybiskup Grodna: „Dałem moralną ocenę reżimu”

15-06-21 Promocja 0 comment

Ponad tysiąc osób podpisało apel do patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla z prośbą o cofnięcie decyzji Synodu Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RCP) o zawieszeniu arcybiskupa grodzieńskiego i wołkowyskiego Arciemija (Kiszczanki). „Jesteśmy przeciwni wykorzystywaniu Cerkwi do celów politycznych. Rodzi to podziały wśród dzieci Cerkwi i niszczy zaufanie do Cerkwi w społeczeństwie” – czytamy w apelu.

Synod RCP wydał decyzję o zawieszeniu 69-letniego arcybiskupa, który decyzją Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej, będącej częścią RCP, został wysłany na odpoczynek na początku czerwca. Decyzję tłumaczono stanem zdrowia Arciemija, ale wielu wyznawców prawosławia mówi o politycznym podłożu sprawy.

Arcybiskup grodzieński Arciemij to jeden z pierwszych hierarchów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, który zaczął wypowiadać się o sytuacji na Białorusi i potępiać przemoc ze strony sił bezpieczeństwa.

„Stało się to na polecenie państwa. Teraz sytuacja nieco się zmieniła, trwają czystki. Granica jest zamknięta, ludzie są więzieni. Naciskają na  Cerkiew, ponieważ nie wszyscy duchowni popierają obecny reżim. Przedstawiciele władz objeżdżają diecezje. Nawet ja słyszałem prośby, aby duchowni nie modlili się za uwięzionych. Takie modlitwy są zabronione” — mówi Arciemij.

„No i uznali za konieczne zajęcie się mną. Z inicjatywy tego rządu przedstawiciele naszych władz rozmawiali z patriarchą w Moskwie i prosili go o pomoc w spacyfikowaniu sytuacji na Białorusi. Najwyraźniej udzielił im na to swojego błogosławieństwa. Synod natychmiast ogłosił swoją decyzję” — dodaje hierarcha.

„Zarzucono mi, że dzieliłem społeczeństwo z powodów politycznych. Ale to nieprawda. Sprzeciwiłem się, nie zabieram głosu w sprawach polityki. Dawałem moralną ocenę szaleństwu, które się wtedy zaczęło, gdy ludzie byli zastraszani. Pokazali mi jako dowody jakieś śmieszne rzeczy. Mogę podać przykład. Pokazują mi zdjęcie koszyka z jajkami wielkanocnymi. A tam jest „Pogoń”, nasz starożytny herb, zgodny z ikonografią. Na początku pierestrojki był to nasz symbol narodowy, potem wróciliśmy do symboli sowieckich. Po pierwsze, wizerunek tego herbu nie jest przestępstwem. Po drugie, to zabawne, mamy 100 parafii, a jeśli gdzieś dziecko namalowało „Pogoń” na jajku, czy powinienem o tym wiedzieć i zastosować środki karne? Pisanka to pisanka. To święto radości. Ludzie malują to, co jest dla nich święte i drogie” — mówi arcybiskup.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium