Dlaczego oficjalny Mińsk nie chce, żeby Białorusini łatwiej podróżowali do Europy?

16-08-18 Promocja 0 comment

Białoruś i Unia Europejska we wrześniu przeprowadzą piątą rundę rozmów na temat ułatwień wizowych i  kwestii readmisji. Negocjacje w sprawie uproszczenia ruchu wizowego oraz readmisji rozpoczęły się oficjalnie w styczniu 2014 r. Ostatnie spotkanie odbyło się w czerwcu 2017 r. w Mińsku. Po zawarciu porozumień mają zostać uproszczone procedury i zmniejszone  koszty wydawania przez kraje Unii Europejskiej krótkoterminowych wiz dla obywateli Białorusi

Gazeta internetowa „Zautra twajoj krainy” zadała  politologowi Waleremu Karbalewiczowi  pytanie: dlaczego Białorusinom do dziś tak trudno jest  ubiegać się o zachodnie wizy? Jego zdaniem głównym powodem są   problemy polityczne.

– Kiedy Unia Europejska wystąpiła z propozycją ułatwień, Mińsk odmówił, ponieważ było to tuż po demonstracjach 2010 roku, po wyborach prezydenckich. Później było odwrotnie: Mińsk oferował ułatwienia, a UE odmówiła negocjacji – wyjaśnia ekspert. – A kiedy w końcu rozpoczęły się negocjacje, pojawiły się problemy techniczne, chociaż aspekt polityczny również jest tutaj obecny. W tym czasie w Europie rozpoczął się bowiem kryzys migracyjny, więc polityka UE dotycząca możliwości wjazdu na terytorium Unii Europejskiej została zaostrzona.

W dodatku, jak uważa politolog, władze w Mińsku nie są specjalnie zainteresowane tym, aby białoruscy obywatele podróżowali  do sąsiednich krajów. Według niego, świadczy o tym nie podpisanie  przez stronę białoruską  umów o małym ruchu granicznym między Białorusią a Polską oraz  Białorusią a Litwą. Mimo że te kraje wdrożyły już wszystkie procedury.

– Oficjalny Mińsk z zadowoleniem demonstruje, że otworzył się dla turystów, o czym świadczy dekret pozwalający na 30-dniowy bezwizowy pobyt, przybywających drogą lotnicza cudzoziemców,  ale zapomniał o własnych obywatelach  podróżujących do Europy – twierdzi Karbalewicz. – Tu władze białoruskie nie są zbyt zainteresowane ułatwieniami, także ze względów politycznych. Jeżeli  Białorusini porównają sytuację u siebie i na Zachodzie, porównanie to nie będzie na korzyść Mińska – dodał politolog.

Swoją rolę odgrywa też ekonomia.  Białorusini chętnie jadą na  zakupy do np. Polski, zamiast  wspierać rodzimych  producentów.

– Ale istnieje również powód obiektywny – jest to brak  umowy o readmisji. Władze obawiają się, że po jej ratyfikowaniu będą musiały przyjąć uchodźców z Unii Europejskiej na swoim terytorium, co byłoby  dodatkowym obciążeniem dla białoruskiego budżetu – mówi Walery Karbalewicz.

Ekspert jest jednocześnie przekonany, że w sprawie wiz nastąpi postęp: – Kiedy na Białorusi zostaną wprowadzone paszporty biometryczne, będzie o wiele łatwiej przyspieszyć zawarcie  porozumienia w sprawie uproszczenia ruchu wizowego – mówi Karbalewicz.

– Dzisiaj głównym problemem nie jest cena wizy, tylko złożoność procedury jej uzyskania. Chociaż pewne uproszczenia już się zaczęły. Są to litewskie i polskie centra wizowe, których istnienie zmniejszyło liczbę kolejek i uprościło możliwości uzyskania wizy – podkreślił ekspert.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium