Dlaczego oficjalny Mińsk nie chce, żeby Białorusini łatwiej podróżowali do Europy?
Białoruś i Unia Europejska we wrześniu przeprowadzą piątą rundę rozmów na temat ułatwień wizowych i kwestii readmisji. Negocjacje w sprawie uproszczenia ruchu wizowego oraz readmisji rozpoczęły się oficjalnie w styczniu 2014 r. Ostatnie spotkanie odbyło się w czerwcu 2017 r. w Mińsku. Po zawarciu porozumień mają zostać uproszczone procedury i zmniejszone koszty wydawania przez kraje Unii Europejskiej krótkoterminowych wiz dla obywateli Białorusi
Gazeta internetowa „Zautra twajoj krainy” zadała politologowi Waleremu Karbalewiczowi pytanie: dlaczego Białorusinom do dziś tak trudno jest ubiegać się o zachodnie wizy? Jego zdaniem głównym powodem są problemy polityczne.
– Kiedy Unia Europejska wystąpiła z propozycją ułatwień, Mińsk odmówił, ponieważ było to tuż po demonstracjach 2010 roku, po wyborach prezydenckich. Później było odwrotnie: Mińsk oferował ułatwienia, a UE odmówiła negocjacji – wyjaśnia ekspert. – A kiedy w końcu rozpoczęły się negocjacje, pojawiły się problemy techniczne, chociaż aspekt polityczny również jest tutaj obecny. W tym czasie w Europie rozpoczął się bowiem kryzys migracyjny, więc polityka UE dotycząca możliwości wjazdu na terytorium Unii Europejskiej została zaostrzona.
W dodatku, jak uważa politolog, władze w Mińsku nie są specjalnie zainteresowane tym, aby białoruscy obywatele podróżowali do sąsiednich krajów. Według niego, świadczy o tym nie podpisanie przez stronę białoruską umów o małym ruchu granicznym między Białorusią a Polską oraz Białorusią a Litwą. Mimo że te kraje wdrożyły już wszystkie procedury.
– Oficjalny Mińsk z zadowoleniem demonstruje, że otworzył się dla turystów, o czym świadczy dekret pozwalający na 30-dniowy bezwizowy pobyt, przybywających drogą lotnicza cudzoziemców, ale zapomniał o własnych obywatelach podróżujących do Europy – twierdzi Karbalewicz. – Tu władze białoruskie nie są zbyt zainteresowane ułatwieniami, także ze względów politycznych. Jeżeli Białorusini porównają sytuację u siebie i na Zachodzie, porównanie to nie będzie na korzyść Mińska – dodał politolog.
Swoją rolę odgrywa też ekonomia. Białorusini chętnie jadą na zakupy do np. Polski, zamiast wspierać rodzimych producentów.
– Ale istnieje również powód obiektywny – jest to brak umowy o readmisji. Władze obawiają się, że po jej ratyfikowaniu będą musiały przyjąć uchodźców z Unii Europejskiej na swoim terytorium, co byłoby dodatkowym obciążeniem dla białoruskiego budżetu – mówi Walery Karbalewicz.
Ekspert jest jednocześnie przekonany, że w sprawie wiz nastąpi postęp: – Kiedy na Białorusi zostaną wprowadzone paszporty biometryczne, będzie o wiele łatwiej przyspieszyć zawarcie porozumienia w sprawie uproszczenia ruchu wizowego – mówi Karbalewicz.
– Dzisiaj głównym problemem nie jest cena wizy, tylko złożoność procedury jej uzyskania. Chociaż pewne uproszczenia już się zaczęły. Są to litewskie i polskie centra wizowe, których istnienie zmniejszyło liczbę kolejek i uprościło możliwości uzyskania wizy – podkreślił ekspert.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium