Prezydent Mołdawii Igor Dodon życzy sobie, aby w jego kraju panowała podobna dyktatura, jak na Białorusi. O tym prorosyjski szef państwa poinformował na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką, który odwiedził Mołdawię w dn. 18-19 kwietnia.

Na żart białoruskiego przywódcy, że w Mołdawii panuje demokracja, a na Białorusi dyktatura, mołdawski prezydent odpowiedział, że chciałby, aby w jego kraju też była dyktatura podobna do białoruskiej.

„Chcę podobnej dyktatury w rolnictwie, gospodarce oraz w sferze społecznej. Uwierzcie, że większość Mołdawian też chce tego” – powiedział Igor Dodon.

Prezydent Mołdawii oświadczył, że jest pod wrażeniem białoruskiej polityki, która zdecydowanie broni interesów narodowych.

„Mówimy również, że powinniśmy przyjaźnić się z wszystkimi i naśladować najlepsze praktyki z wszystkich źródeł. Mam nadzieję, że w maju Mołdawia uzyska status pełnoprawnego obserwatora w Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej” – powiedział Dodon.

Z kolei prezydent Białorusi podczas spotkania z proeuropejskim premierem mołdawskiego rządu Pawłem Filipem oświadczył, że obydwa kraje muszą bardziej dynamicznie rozwijać wspólne przedsiębiorstwa i tworzyć nowe zakłady produkcyjne. AlaksanderŁukaszenka wyraził przekonanie, że Kiszyniów i Mińsk powinny szukać nowych kierunków współpracy, na przykład wspólnej produkcji wind lub autobusów.

Dodajmy, że w trakcie wizyty Alaksandra Łukaszenki w Kiszyniowie, Białoruś i Mołdawia podpisały osiem dwustronnych porozumień w dziedzinie sprawiedliwości, ochrony zdrowia, edukacji i efektywności energetycznej.

Źródła: moldovainform.md, newsmaker.md,  belarus24.by, segodnya.ua

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium